- Do rejestru wpisaliśmy to co zostało z tkalni, czyli jej obwodowe mury zewnętrzne w kształcie litery "U", a także budynki maszynowni, kotłowni i portierni z bramą wjazdową - wyjaśnia Piotr Ugorowicz z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi.
Z tkalni zostały tylko stylowe mury z cegły czerwonej, które najpewniej zostaną wkomponowane w przyszłą zabudowę. Miało tu być centrum papieskie otoczone obiektami biurowymi, handlowymi, mieszkaniowymi i hotelem, ale na razie z planów tych nic nie wyszło.
Wizytówka miasta
Tkalnia Scheiblera to jedna z wizytówek dawnej Łodzi mająca dużą wartość historyczną oraz - po wizycie Ojca Świętego - symboliczną. Została zbudowana - kosztem dwóch milionów rubli - w latach 1898-99 na Księżym Młynie, przy skrzyżowaniu obecnych ulic Kilińskiego i Tymienieckiego. Miała 200 m szerokości i 180 m długości. Pracowało w niej trzy tysiące krosien.
Autorem projektu był architekt Paweł Rubensahm, kierownik działu budowlanego w zakładach Karola Scheiblera, który projektował także znane fabryki Józefa Johna i Franciszka Ramischa w centrum miasta.
Największy obiekt pod carskim zaborem
- W tamtych czasach była to największa i najnowocześniejsza tkalnia w Królestwie Polskim i jedna z najpotężniejszych w cesarstwie rosyjskim - podkreśla Piotr Ugorowicz. - Została zbudowana w stylu eklektycznym z akcentami neorenesansu. Jej fasada ma bogatą dekorację - z gzymsami, płycinami i attyką schodkową. Warto też zwrócić uwagę na okazałą, reprezentacyjną bramę wjazdową od strony ul. Kilińskiego. Jeśli zaś chodzi o ogrodzenie, to niestety nie jest ono historyczne, lecz współczesne.
Po ostatniej wojnie tkalnia - razem z całym imperium przemysłowym Scheiblerów i Grohmanów - została przejęta przez państwo i weszła w skład nowego giganta: Zakładów Przemysłu Bawełnianego im. Obrońców Pokoju - "Uniontex". Przełomem w jego historii była pamiętna wizyta Jana Pawła II - 13 czerwca 1987 roku. Papież wszedł do tkalni i spotkał się z włókniarkami. Był to ewenement, gdyż do tej pory Ojciec Święty nie spotykał się z wiernymi na terenie zakładów przemysłowych.
Nowi właściciele
Po przełomie polityczno-gospodarczym w 1989 roku tkalnia kilka razy zmieniała właścicieli. Kupiła ją znana łódzka firma budowlana Varitex, aby szybko sprzedać firmie Leclerc (kapitał francuski), która miała postawić tam hipermarket. Tkalnia została "wypatroszona" i przygotowana pod nową handlową inwestycję, do której jednak nie doszło. Obiekt stał pusty, wkrótce runął dach i zabytek zamienił się w prawdziwe pobojowisko.
Kolejnym nabywcą nieruchomości została firma Opal Property Developments (kapitał australijski), która dziś znana jest głównie z tego, że odnowiła i zamieniła na lofty potężną przędzalnię Karola Scheiblera na Księżym Młynie, do której trafiła pamiątkowa tablica papieska z tkalni. Ta zaś - niestety - jak dotąd nie została zagospodarowana i wciąż popada w ruinę.
CZYTAJ TEŻ: Odkopano najstarszą łódzką fabrykę [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?