Słynne finały Pucharu Polski były grane w Łodzi, Piotrkowie i Bełchatowie [ZDJĘCIA Z AWANTURY W BEŁCHATOWIE]

1951, Ruch Chorzów - Wisła K.

Pierwszy mecz finałowy PP rozegrano w 1926 r. Krakowska Wisła pokonała wtedy Spartę Lwów 2:1. Kluby nie były jednak zbyt mocno zainteresowane dodatkowymi rozgrywkami. Powróciły one dopiero ćwierć wieku później. Do finału znów dotarła Biała Gwiazda, ale tym razem uległa 0:2 Ruchowi. Porażka bolała, tym bardziej że PZPN postanowił, że triumfator zyskał jednocześnie tytuł mistrza Polski.

1957, ŁKS - Górnik Zabrze

7 kwietnia 1957 roku piłkarze ŁKS pokonali w Zabrzu Górnika 5:1. Stanisław Baran strzelił piękne cztery gole, a redaktor Jerzy Zmarzlik nadał łodzianom miano Rycerzy Wiosny. Górnik musiał czuć respekt przed piłkarzami ŁKS. Nic dziwnego, że 20 lipca 1957 kibice na stadionie przy al. Unii byli świadkami wielkiego wydarzenia. Zespół ŁKS sięgnął po Puchar Polski. Pokonał tego samego Górnika Zabrze, tym razem 2:1. Gole zdobyli Baran w 21 minucie i Kowalec w 68 minucie. Górnik odpowiedział tylko golem Pola w 70 minucie. Skład ŁKS: Szczurzyński - Walczak, Wlazły, Szczepański, Jańczyk, Grzywocz, Jezierski, Baran, Szymborski, Soporek, Kowalec.

1972, Górnik Zabrze - Legia

Rozegrany na stadionie ŁKS. Do legendy przeszedł finał pomiędzy dwiema najlepszymi drużynami przełomu lat 60. i 70., z późniejszymi mistrzami olimpijskimi i medalistami mundialu na czele. Legia z Deyną, Ćmikiewiczem i Gadochą po golach tego ostatniego dwukrotnie wychodziła na prowadzenie. Górnik Lubańskiego, Anczoka, Gorgonia, Kostki i Szołtysika nie dał jednak za wygraną i odwrócił wynik na 5:2 (cztery gole strzelił Lubański). Był to piąty triumf zabrzan z rzędu, dzięki czemu otrzymali przechodnie do tamtej pory trofeum na własność.

1980, Legia - Lech Poznań

Kolejną edycję PP wygrali legioniści, lecz na kolejny triumf musieli czekać siedem lat. Finał z 1980 r. zapamiętany został jednak nie z powodu efektownego zwycięstwa 5:0 nad Lechem, a wydarzeń wokół meczu. Na ulicach Częstochowy (a później na trybunach) doszło do regularnych zamieszek pomiędzy kibicami. W ruch poszły m.in. kamienie, butelki czy drewniane ławki. Milicja nie była na to przygotowana (nigdy wcześniej nie doszło w Polsce do zadymy na taką skalę). Ówczesne władze z powodów propagandowych zatuszowały sprawę. Poza setkami rannych były jednak podobno też ofiary śmiertelne.

1983, Lechia Gdańsk - Piast

Mecz na stadionie w Piotrkowie Trybunalskim, który wcześniej organizował ogólnopolskie dożynki. Lechia wygrała 2:1. W nagrodę reprezentowała Polskę w Pucharze Zdobywców Pucharów i zagrała z Juventusem, w którym grał Zbigniew Boniek. Osiem lat później również Piotrków gościł finalistów: GKS Katowice pokonał Legię 1:0.

1985 , Widzew - GKS Katowice

Henryk Bolesta show. Po bezbramkowym remisie, bramkarz Widzewa był bohaterem serii dodatkowych karnych. Obronił dwie jedenastki, a sam wykonał decydującą.

1988, Lech Poznań - Legia

Pierwszy finał na stadionie Widzewa przy al. Piłsudskiego. Lech pokonał po karnych Legię. Dwa lata później na tym samym starym obiekcie Widzewa Legia w finale pokonała Katowice.

1994, Legia - ŁKS

Łodzianie dotarli do wielkiego finału, w którym na stadionie przy ul. Łazienkowskiej wygrać nie mogli. ŁKS bronił się dzielnie, ale Wojciech Kowalczyk i Jerzy Podbrożny pokonali Andrzeja Woźniaka.

2008,Legia - Wisła Kraków

Luksusowy Mercedes, nagroda dla najlepszego piłkarza, o mało nie spłonął, gdy n a trybunach stadionu przy ul. Sportowej w Bełchatowie wybuchły awantury na trybunach. Cała Polska widziała w TV, jak awanturują się fani. Podczas zadymy kibice Legii i Wisły osiągnęli remis, bo dobrze sędziowała policja. Na boisku w karnych wygrała Legia. Był to ostatni finał rozegrany na stadionie naszego regionu.

W ostatnich latach prezes PZPN Zbigniew Boniek podjął decyzję, że finałowe mecze mają być rozgrywane na PGE Narodowym. Tak jest od 2014 roku.