Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SM "Zarzew": emerytka ma 11 tys. zł niedopłaty za wodę!

Agnieszka Magnuszewska
Niektórzy lokatorzy Spółdzielni Mieszkaniowej "Zarzew" mają niedopłatę do rachunku za wodę w wysokości 8 i 11 tys. zł.
Niektórzy lokatorzy Spółdzielni Mieszkaniowej "Zarzew" mają niedopłatę do rachunku za wodę w wysokości 8 i 11 tys. zł. Michał Pawlik/polskapresse
Niektórzy lokatorzy Spółdzielni Mieszkaniowej "Zarzew" mają niedopłatę do rachunku za wodę w wysokości 8 i 11 tys. zł. To emerytki, mieszkające same. Skąd u nich taki pobór wody?

- Im więcej wodomierzy w danej nieruchomości, tym lokatorzy mieszkań nieopomiarowanych płacą więcej - tłumaczy Bogusław Hubert, prezes SM "Zarzew". - A po zmianie zasad rozliczania mieszkań nieopomiarowanych spora część lokatorów zdecydowała się montaż wodomierzy.

Rachunek jest prosty. Od zużycia wody w całej nieruchomości odejmuje się wodę z mieszkań opomiarowanych i tzw. wodę technologiczną na mycie klatek schodowych czy okien. - To, co zostaje, dzieli się między tych lokatorów, którzy płacą za wodę ryczałtem - wyjaśnia Mirosław Tobiański, wiceprezes SM "Zarzew". - Im jest ich mniej, tym płacą więcej.

Jednak dla lokatorów te wyliczenia nie są takie proste. - Nic dziwnego, że ryczałtowcy płacą więcej, jeśli spółdzielnia zmniejszyła ilość wody technologicznej z 10 na 3 procent. To my, ryczałtowcy, musimy zapłacić za 7 proc. Jedynie 3 procent jest dzielone na wszystkich - podkreśla pan Wielisław z ulicy Przędzalnianej, który do wody musi dopłacić 500 zł.

Prezes spółdzielni przyznaje, że udział wody technologicznej w rozliczeniach jest mniejszy. - Nasze wyliczenia wykazały, że nie zużywaliśmy tych 10 procent. Przecież obecnie nie możemy nawet podlewać krzewów czy kwiatów przed blokiem, bo lokatorzy chcą oszczędzać - tłumaczy Bogusław Hubert.

Ale nawet zmniejszenie ilości wody technologicznej nie może doprowadzić do niedopłaty aż 11 tys. zł. - Bardzo dużo wody ucieka, gdy przecieka spłuczka - podkreśla prezes. - Mieliśmy nawet lokatora, który zdemontował wodomierze po tym, jak wykazały ogromne zużycie wody ze względu na awarię spłuczki. Ale jej nie naprawił. Twierdził, że dzięki ryczałtowi będzie płacił zawsze tyle samo, niezależnie od zużycia wody.

Niestety, z takie go założenia wychodzą najstarsi członkowie SM "Zarzew". I trudno ich przekonać do zmiany zdania. - Jedna z emerytek, która za wodę musi dopłacić 8 tys. złotych, nadal nie chce założyć wodomierza - dodaje Tobiański.

Niestety, do niezbilansowanej wody w danej nieruchomości swoje krople dorzucają też lokatorzy mieszkań opomiarowanych. - Mamy ekspertyzę urzędu miar i wag, że wodomierze mogą nie być precyzyjne nawet do 10 proc. W przypadku kilku wodomierzy daje to znaczną różnicę z wodomierzem głównym. Dlatego chcemy, by wodomierze montowane za kilka lat były bardziej dokładne - zaznacza Hubert.

Właśnie w tym kierunku poszła SM "Osiedle Młodych", która zauważa zmniejszenie się różnic między wodomierzami głównymi a tymi w poszczególnych mieszkaniach. - W jednym bloku na Dąbrowie zamontowaliśmy też wodomierze z odczytem radiowym, który jest najbardziej precyzyjny. Umożliwia on odczyt wszystkich wodomierzy w nieruchomości, łącznie z głównym, w tej samej sekundzie - tłumaczy Krzysztof Amsolik, wiceprezes SM "Osiedle Młodych".

Poza tym Osiedle Młodych wprowadziło górną granicę, do której może zostać obciążony ryczałtowiec. - To pięciokrotność zużycia wody na osiedlu, co wynosi około 199 zł. Reszta wody niezbilansowanej jest dzielona proporcjonalnie do zużycia. Dotyczy to również mieszkań opomiarowanych - mówi Amsolik.

Proporcjonalnie do zużycia wodę niezbilansowaną rozlicza też SM im. Jagiełły. - Ustaliliśmy też, że ryczałtowcy pobierają nie więcej niż 11 metrów sześciennych miesięcznie, co daje około 90 zł - mówi Wiesław Cyzowski, prezes SM im. Jagiełły. - Być może i nasza rada nadzorcza zdecyduje się na wprowadzenie górnej granicy, do której może zostać obciążone mieszkanie nieopomiarowane - dodaje prezes SM "Zarzew".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki