Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmieci na Widzewie. Resztki materiałów budowlanych porozrzucane przy Niciarnianej

Agnieszka Magnuszewska
Śmieci, które znalazły się na Niciarnianej, wiatr zwiał z pobliskiej budowy
Śmieci, które znalazły się na Niciarnianej, wiatr zwiał z pobliskiej budowy Jarosław Pruss/archiwum Polska Press
Mieszkańcy Widzewa skarżą się na resztki materiałów budowlanych porozrzucanych przy ul. Niciarniej. Ponoć pochodzą z budowy szpitala.

Porozrzucane folie, styropian, papy i kartony leżały od dwóch tygodni na trawnikach wzdłuż ul. Niciarnianej między Przybyszewskiego a Piłsudskiego. Wiatr zwiał je z pobliskich budów.

- Mieszkańcy Widzewa zgłosili mi problem zanieczyszczenia terenu przy Nciarnianej w poniedziałek. Chociaż miasto zamiata w pobliżu drogę rowerową, to na trawnikach śmieci nie brakuje - mówi Marcin Zalewski, radny PiS.

CZYTAJ TEŻ: Nielegalny parking przy Czechosłowackiej w Łodzi. Kierowcy parkują w niedozwolonym miejscu

Jedną z osób, która zwróciła na śmieci uwagę, jest pani Małgorzata, która codziennie jeździ po drodze rowerowej na Niciarnianej.

- Resztki materiałów budowlanych i śmieci zostały zwiane z budowy szpitala przy ul. Niciarnianej 49. Zalegają one na zieleńcach od dwóch tygodni i nikt z nimi nic nie robi - podkreśla pani Małgorzata.

Inwestor budowy, czyli specjalistyczny szpital Pro-Familia w Rzeszowie, który w Łodzi otwiera swoją placówkę, twierdzi, że teren budowy jest systematycznie sprzątany.

- Posprzątaliśmy już pozostałości materiałów budowlanych. Taka sytuacja się nie powtórzy, bo usuwamy już rusztowania, z których wiatr zwiewał materiały - zapewnia Radosław Skiba, dyrektor szpitala w Rzeszowie.

CZYTAJ TEŻ: Pierwsza w Łodzi pofalowana droga rowerowa powstaje na Inflanckiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki