Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć 4-letniej Oliwki. Prokurator żąda dożywocia dla Kamila S.: "Oskarżony był brutalny. Bił Oliwkę z dużą siłą po całym ciele" [FOTO]

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Śmierć 4-letniej Oliwki. Prokurator żąda dożywocia dla Kamila S.: "Oskarżony był brutalny. Bił Oliwkę z dużą siłą po całym ciele"
Śmierć 4-letniej Oliwki. Prokurator żąda dożywocia dla Kamila S.: "Oskarżony był brutalny. Bił Oliwkę z dużą siłą po całym ciele" Łukasz Kasprzak
Proces Kamila S. i jego konkubiny Joanny N. zakończył się w środę, 21 marca, w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Prokuratura zarzuca mężczyźnie zabicie ze szczególnym okrucieństwem 4-letniej Oliwki, a matce dziecka, że nic nie zrobiła, aby pomóc córce. Prokurator zażądał kary dożywocia dla oskarżonego i 15 lat więzienia dla jego partnerki.

Sprawa ta poraża. Kamil S. zgotował Oliwce prawdziwe piekło. Katował ją przez ponad miesiąc, tak że dziecko było całe w sińcach. Doszło to tego, że 4-latka tak bardzo bała się swego oprawcy, że płakała na samą myśl, że mama zaraz wyjdzie z domu, a ona zostanie sama z prześladowcą. Tak wynika z ustaleń prokuratury.

- Oskarżony był brutalny. Bił Oliwkę z dużą siłą po całym ciele - ręką, pięścią i pasem. Dziecko miało trzy złamane kości w trzech różnych miejscach. Pracownicy pogotowia stwierdzili, że jeszcze nigdy w życiu nie widzieli tak pobitego dziecka. Sekcja zwłok 4-latki wykazała, że przyczyną śmierci były urazy głowy i jamy brzusznej - oznajmiła prokurator Beata Jonica - Pięta podczas głosów stron.

Śledczy ustalili, że w dniu śmierci - 6 grudnia 2016 roku - Kamil S. bił Oliwkę przez cztery godziny z krótką przerwą na zrobienie sobie kawy. W tym czasie Joanna N. była poza domem. Gdy dziecko przestało oddychać oskarżony wziął je na ręce, wsiadł do tramwaju, a potem do autobusu i zawiózł na pogotowie. Utrzymywał, że Oliwka dlatego doznała takich obrażeń, ponieważ spadła z huśtawki.
Obrońcy oskarżonych apelowali, aby sąd wydał wyroki sprawiedliwe i adekwatne do winy, ale nie tak surowe, jakich zażądała pani prokurator. Podali odpowiednie paragrafy z kodeksu karnego, z których wynikało, że chcą kary do 12 lat więzienia dla Kamila S. i do pięciu lat więzienia dla Joanny N. Wyrok zapadnie 27 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki