Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć podczas grzybobrania. Żmija ukąsiła grzybiarza

Marek Mikulski
J. Rojek
46-letni mieszkaniec gminy Ładzice w powiecie radomszczańskim wybrał się we wtorek na grzyby. Liczył na dobre zbiory. Pogoda była znakomita. Tuż przed 13 mężczyzna nachylił się. Chwilę później nieprzytomny upadł na ziemię. Niedługo potem zmarł.

Cztery osoby, które towarzyszyły 46-latkowi podczas grzybobrania natychmiast do niego podbiegły. Jeden z mężczyzn widział, że 46-latka ugryzł w rękę wąż. Gad ukąsił grzybiarza, gdy ten chciał go podnieść.

- Do wypadku doszło w lesie, w pobliżu miejscowości Wólka Prusicka w gminie Nowa Brzeźnica. Jak zeznał jeden ze świadków, w pewnym momencie, gdy schylał się po grzyba, został ukąszony w rękę przez ciemnego węża w cętki - potwierdza aspirant Mieczysław Botór z KPP w Pajęcznie. - Prawdopodobnie doszło do wstrząsu, bo wezwane na miejsce pogotowie ratunkowe nie mogło już pomóc.

Krzysztof Chmiela, dyrektor do spraw medycznych Falck Medycyna regionu łódzkiego mówi:

- Odebraliśmy zgłoszenie, że grzybiarz został ukąszony przez żmiję. Na temat przyczyny jego śmierci nie chcę się jednak wypowiadać - mówi . - Nie zgłoszono żadnych innych objawów, dlatego do lasu została wysłana karetka z dwoma ratownikami bez lekarza. Zespołowi ratowniczemu trudno było zlokalizować miejsce, w którym doszło do wypadku. U poszkodowanego mężczyzny stwierdzono zatrzymanie krążenia. Ratownicy rozpoczęli reanimację i wezwali karetkę specjalistyczną. Niestety, mężczyzny nie udało się już uratować.

Dr hab. Piotr Zieliński, z Wydziału biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego nie kryje zaskoczenia.

- Takie tragiczne przypadki zdarzają się niesłychanie rzadko. Przyczyny śmierci mężczyzny mogły być dwie: mężczyzna mógł tak przestraszyć się ukąszenia, że zmarł na zawał serca. Mógł też być uczulony na jad żmii i po ukąszeniu doznać wstrząsu anafilaktycznego.

Jak tłumaczy dr Zieliński, ukąszenie przez żmiję zygzakowatą zwykle kończy się na opuchliźnie, bo dawka jadu u gada jest tak mała, że może uśmiercić jedynie drobne gryzonie.

- Żmija prawdopodobnie wykorzystała ostatnie chwile ciepła, by wygrzać się na słońcu. To końcówka ich aktywności. Żmija zygzakowata sama nie atakuje, najczęściej do ukąszeń dochodzi, kiedy ktoś próbuje ją złapać lub ją nadepnie.

Pajęczańska policja powadzi postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Przyczyna śmierci powinna być znana po wykonaniu sekcji zwłok grzybiarza.

wsp. Jarosław Kosmatka, ryb

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Śmierć podczas grzybobrania. Żmija ukąsiła grzybiarza - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki