Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 47-letniego prokuratora z Łodzi. Mężczyzna został ponad miesiąc temu znaleziony w stanie agonalnym w swoim domu w Głownie. Trafił do szpitala. Nie odzyskał jednak przytomności. Zmarł. Nie wiadomo, co się wydarzyło w jego domu.
- Nie mogę mówić o okolicznościach śmierci prokuratora. Tego wymaga dobro postępowania. Prokuratura w Zgierzu wszczęła śledztwo w tej sprawie. Jednak żeby nikt nie zarzucił stronniczości w prowadzonym postępowaniu, prokurator okręgowy zdecydował się wystąpić do Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi o wyznaczenie prokuratury spoza okręgu łódzkiego do kontynuowania dochodzenia - mówi Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Śledztwo zostanie przeniesione, ale nie zapadła jeszcze decyzja, która prokuratura je poprowadzi. Dowiemy się tego w najbliższych dniach.
47-letni prokurator pracował w Prokuraturze Okręgowej w Łodzi. Wcześniej pracował w prokuraturach na Widzewie i Bałutach.
Do tragedii doszło 8 grudnia ubiegłego roku. Wtedy prokurator został znaleziony nieprzytomny w swoim domu na osiedlu Osiny w Głownie. Został przewieziony do szpitala w Łagiewnikach. Niestety, tam zmarł. Cały czas był nieprzytomny. Możliwe, że przyczyną śmierci mogło być pobicie. Sprawa jest bardzo tajemnicza.
W sprawie śmierci prokuratora przesłuchano już świadków. Policja zabezpieczyła ślady kryminalistyczne. Przeprowadzona została sekcja zwłok mężczyzny.
- Nie mogę mówić o jej wynikach. Tego wymaga dobro postępowania - tłumaczy Kopania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?