Dwa śmiertelne potrącenia w ciągu doby odnotowała policja z województwa łódzkiego. Zginęli piesi w wieku 56 i 80 lat. Czy mężczyźni żyliby, gdyby nosili odblaski? Funkcjonariusze apelują o ostrożność i przestrzegają: tych tragedii dało się uniknąć.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Pierwszy Śmiertelny wypadek miał miejsce w czwartek, 3 października, przed godz. 20, w miejscowości Wadlew koło Bełchatowa, na drodze wojewódzkiej 473.
- Kierujący pojazdem BMW, 27-letni mieszkaniec powiatu krakowskiego, jadący w kierunku Wrocławia, potrącił pieszego, który wtargnął na jezdnię - informują policjanci.
58-letni mężczyzna zmarł na miejscu, na skutek odniesionych obrażeń.
Tragedia w Woli Mikorskiej
Do do drugiego tragicznego wypadku doszło w piątek, 4 października rano, w miejscowości Wola Mikorska koło Bełchatowa. Jak informują policjanci, 47-letnia kobieta siedząca za kierownicą volkswagena passata jechała w kierunku Domiechowic. W pewnym momencie potrąciła 80-letniego mężczyznę, który szedł jezdnią.
Niestety, 80-latek poniósł śmierć na miejscu.
- Policjanci pod nadzorem prokuratora wykonali oględziny miejsca zdarzenia - czytamy w komunikacie. - Okoliczności tego wypadku są teraz przedmiotem prowadzonego śledztwa.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Mogli żyć?
Jak podkreślają policjanci, piesi byli ubrani w odzież koloru ciemnego i nie mieli elementów odblaskowych. Kierujący pojazdami byli trzeźwi.
Apelujemy do wszystkich uczestników ruchu o zachowanie szczególnej ostrożności na drodze.
Policjanci przypominają o obowiązku noszenia elementów odblaskowych przez pieszych.
Pamiętajmy – odblaski ratują nasze życie!
Po zmroku pieszy ubrany w ciemny strój jest widziany przez kierującego pojazdem z odległości około 20 - 30 metrów. Osobę wyposażoną w elementy odblaskowe widać z odległości 150 metrów. Wielu tragedii dałoby się uniknąć, gdyby ich uczestnicy nosili elementy odblaskowe.