Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelny wypadek w Kutnie. Areszt dla 23-latka który śmiertelnie potrącił dwóch pieszych

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Pixabay.com
Sąd aresztował w piątek na trzy miesiące 23-latka, który 25 grudnia na przejściu dla pieszych w Kutnie potrącił śmiertelnie dwóch mężczyzn w wieku 20 i 34 lata. Wprawdzie kierowca był trzeźwy i najpewniej wjechał na skrzyżowanie na zielonych światłach, to jednak był po spożyciu amfetaminy. A to oznacza, że za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem narkotyków grozi mu do 12 lat więzienia. 23-latek jest mieszkańcem Kutna. Podczas przesłuchania nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Do tragedii doszło w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia przed godz. 22 na skrzyżowaniu ul. 1 Maja i ul. 29 Listopada w Kutnie. Z ustaleń Prokuratury Rejonowej w Kutnie wynika, że 23-letni kierowca audi A8 pędząc z wielką prędkością na przejściu dla pieszych potrącił dwóch przechodniów. Obaj zginęli na miejscu. Jeden z został odrzucony na kilkanaście metrów w bok, a drugi przez pewien czas znajdował się na masce samochodu. Przed mężczyznami szły dwie kobiety, które w porę zdążyły uskoczyć. Wszyscy najpewniej przechodzili na czerwonych światłach.

- Kierujący 23-latek był co prawda trzeźwy, jednakże przeprowadzone testy i badania pozwoliły na stwierdzenie w jego organizmie obecności narkotyków. Ustalenia w tym zakresie wymagają pogłębienia. Spowodowane skutki w postaci śmierci dwóch osób, siła uderzenia i uszkodzenia stwierdzone w samochodzie mogą pośrednio wskazywać na prędkość, którą poruszał się kierowca – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Świadkowie wypadku proszeni są o kontakt z policją lub prokuraturą w Kutnie.

CZYTAJ TEŻ: Śmiertelny wypadek w Kutnie. Nie żyją dwie osoby. Policja poszukuje świadków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki