Tragiczny wypadek pod Skierniewicami
Do wypadku doszło w poniedziałkowe popołudnie. Kobieta wraz z dwójką dzieci jechała od Skierniewic w kierunku Łowicza. Z niewiadomych przyczyn doszło do zderzenia czołowego z ciągnikiem siodłowym. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kobieta zjechała na przeciwległy pas ruchu. Uderzenie było tak silne, że przód samochodu osobowego został całkowicie zmiażdżony.
Pierwsi na miejscu pojawili się strażacy, którzy przy użyciu narzędzi hydraulicznych, wydostali poszkodowane osoby. 33-letnia mieszkanka powiatu łowickiego nie miała czynności życiowych. Od razu podjęta została reanimacja kobiety. Dziecko, w wieku 7 lat, które siedziało z przodu, na miejscu pasażera, w stanie ciężkim zostało przetransportowane śmigłowcem LPR do jednego ze szpitali w Łodzi.
Z tyłu samochodu podróżowało również 2-letnie dziecko. Pomimo jazdy w foteliku stan chłopca był bardzo ciężki i lekarze, na miejscu, podjęli walkę o jego życie. Niestety, pomimo ponad godzinnych starań lekarzy, dziecka nie udało się uratować.
7-letni chłopiec walczy o życie w łódzkim szpitalu
7-letni chłopiec, który trafił do jednego z łódzkich szpitali wciąż walczy o życie. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że chłopiec przeszedł już operację. Ma obrażenia wielonarządowe. Jego stan określany jest jako stabilny.
Kierowca Tira, 37-letni mieszkaniec powiatu bełchatowskiego, w momencie wypadku był trzeźwy.
Na miejscu pracowały wszystkie służby. Przyjechał również prokurator oraz technicy policyjni. Trwa śledztwo mające ustalić przyczyny wypadku. Ruch na drodze krajowej nr 70 był całkowicie zablokowany do późnych godzin wieczornych.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?