Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smog typu Los Angeles w powiecie piotrkowskim. Nie ustąpi, dopóki nie spadnie deszcz

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Smog ozonowy powstaje, gdy na spaliny świeci mocne słońce
Smog ozonowy powstaje, gdy na spaliny świeci mocne słońce Andrzej Banaś
Na południu regionu pojawił się drażniący drogi oddechowe smog ozonowy. Będzie narastał, dopóki nie spadnie deszcz. Ale upały nie są zdrowe ani dla serca ani dla skóry.

Upały, które nadciągnęły do regionu łódzkiego spowodowały wystąpienie w powiecie piotrkowskim smogu ozonowego, zwanego smogiem typu Los Angeles.

Powstaje on, gdy na spaliny padają promienie słoneczne. Powodują one rozpad tlenków azotu i tworzenie z nich ozonu. Zawarty w powietrzu ozon może podrażniać drogi oddechowe. Dlatego jego poziom jest badany.

Stężenie ozonu wynoszące 182 mikrogramy na metr sześcienny zanotowała w czwartek o godz. 15 stacja pomiarowa w Parzniewicach w powiecie piotrkowskim. To poziom, w którym należy ostrzec mieszkańców, że wkrótce może być przekroczony poziom alarmowy, który wynosi 240 mikrogramów na metr sześć.

Komunikat w tej sprawie wydało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi. Radzi ono dzieciom, kobietom w ciąży i osobom starszym unikania przebywania na świeżym powietrzu.

Bartłomiej Świątczak z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi uspakaja, że osoby zdrowe nie muszą się bać. - Nie jest to poziom zagrażający zdrowiu -podkreśla Świątczak. Zaznacza jednak, że smog będzie narastał dopóki nie spadnie deszcz.

Smog ozonowy powstaje częściej na prowincji niż w dużych miastach. Powoduje też straty w rolnictwie, bo uszkadza liście. - Szczególnie narażone są uprawy roślin, z których pozyskuje się liście, takie jak tytoń - wyjaśnia Świątczak.

Ale nie tylko ozon jest w upały groźny. W Radomsku do szpitala ostatnio zgłaszają się po trzy lub cztery osoby dziennie z objawami przegrzania. - Zwykle są to osoby starsze, które zapominają o tym, by podczas upału pić duże ilości płynów - mówi Przemysław Drozdek ze Szpitala Powiatowego w Radomsku.

Osoby słabsze w upały powinny zostać w domu. Przed wychodzeniem na słońce ostrzegają też dermatolodzy.

- Poparzenia słoneczne są groźne - podkreśla prof. Andrzej Kaszuba, dermatolog z Łodzi. - Im więcej poparzeń słonecznych w młodości, tym większe ryzyko zachorowania w przyszłości na raka skóry - wyjaśnia profesor.ą
Współpraca Małgorzata Kulka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki