Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smoleńsk musi trwać

Sławomir Sowa
Sławomir Sowa
Sławomir Sowa Grzegorz Gałasiński
Paweł Deresz, mąż Jolanty Szymanek-Deresz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, wystąpił do marszałek Sejmu, aby położyła kres działalności parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej, któremu szefuje Antoni Macierewicz. Inicjatywa godna uwagi, której absolutnie nie należy wprowadzać w życie.

Paweł Deresz ma rację, kiedy pisze o haniebnym spektaklu odbywającym się w Sejmie. "Nie liczy się z moim bólem, moim cierpieniem, nie usiłuje dochodzić do prawdy, lecz, śmiem twierdzić, zbija, oszukując społeczeństwo, kapitał polityczny na śmierci 96 osób" - pisze do marszałek Kopacz o zespole Macierewicza.

Problem w tym, że przeforsowanie rozwiązania zespołu Macierewicza zmieni tylko jedno: do listy zarzutów dojdzie jeszcze jeden, że oto brutalnie zamyka się usta dążącym do ustalenia prawdy. Poza tym Macierewicz będzie robił dalej to, co robi i nikt mu nie zabroni.

Druga rzecz to samo środowisko rodzin, których bliscy zginęli na pokładzie tupolewa. Jest tak samo podzielone jak cała Polska. Wielu z ich krewnych nie wierzy żadnej komisji, ani żadnym ustaleniom poza tymi, które firmuje Antoni Macierewicz i jego otoczenie.

Dlatego zespół parlamentarny ds. katastrofy smoleńskiej powinien działać do końca Sejmu i jeszcze dłużej. A jeśli chodzi o haniebne spektakle w Sejmie - ani to pierwszy, ani ostatni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki