Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śnieg uniemożliwi rozegranie meczu ŁKS - GKS Katowice?

Paweł Hochstim
Piłkarze ŁKS będą mieli powody do radości po meczu z GKS-em Katowice?
Piłkarze ŁKS będą mieli powody do radości po meczu z GKS-em Katowice? Krzysztof Szymczak
Prawdopodobnie dopiero w niedzielę rano okaże się, czy w południe piłkarze ŁKS rozpoczną rundę wiosenną. Prognozy opadów śniegu są niekorzystne i mimo działań pracowników Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji może okazać się, że boisko nie będzie nadało się do gry.

- Chcemy grać w dobrych warunkach i mam nadzieję, że wszyscy staną na wysokości zadania i zagramy na zielonej trawce - mówi trener łódzkiej drużyny Piotr Zajączkowski. Dla niego i dla ośmiu jego piłkarzy z pierwszej jedenastki spotkanie z GKS Katowice ma być debiutem w pierwszej lidze.

Śnieg, który spadł w nocy z czwartku na piątek, a później padał również w ciągu dnia sprawił, że zielone do tej pory boisko ŁKS zrobiło się białe. Po południu pracownicy MOSiR odśnieżali stadion, ale śnieg dalej sypał. Nieoficjalnie pracownicy MOSiR przyznają, że szanse, iż mecz odbędzie się na dobrze przygotowanym boisku są zerowe. W tym przypadku sędzia wraz z delegatem PZPN podejmą decyzję o tym, czy mecz się odbędzie.

Szefowie ŁKS deklarują, że nie chcą przekładać meczu i do końca będą pracować, by spotkanie odbyło się w terminie. Także trener Zajączkowski chciałby, żeby zespół nie zaczynał ligi za tydzień meczem w Olsztynie ze Stomilem, który jest jednym z najpoważniejszych rywali ŁKS do utrzymania.

Zajączkowski docenia klasę GKS. - Mają wielu doświadczonych piłkarzy, jak choćby Jacek Kowalczyk, czy Przemysław Pitry i Grzegorz Fonfara. Strzelają bardzo dużo goli po stałych fragmentów gry. W sparingach zdobyli ponad 40 goli - mówi Zajączkowski.

Łódzki trener nie może skorzystać z dwóch piłkarzy, którzy pauzują za żółte karki, czyli Artura Gieragi i Artura Łuckiego. Nie zagra także dwóch kontuzjowanych piłkarzy - Dariusz Dolewka i Artur Golański. Jest za to szansa, że w meczowej kadrze znajdzie się kontuzjowany ostatnio napastnik Przemysław Kita, który w czwartek rozpoczął treningi.

Pod nieobecność Gieragi, kapitanem zespołu ma być Adrian Jurkowski. Taka decyzja Zajączkowskiego oznacza, że na pewno w pierwszej jedenastce nie wystąpi najbardziej doświadczony piłkarz Bogusław Wyparło. Jurkowski przyznaje, że zimowe zawirowania w klubie w ogóle nie robią na nim wrażenia.

- Jestem w tym klubie od roku i już się przyzwyczaiłem. Na początku nie mieliśmy gdzie trenować, ale odkąd jest umowa z SMS to pod tym względem nie ma powodów do narzekań - mówi Jurkowski, który ma nadzieję, że nowi gracze uniosą ciężar gry w pierwszej lidze. - U nas co pół roku jest rewolucja. Mam nadzieję, że tym razem będą jej dobre efekty. 105-letnia tradycja zobowiązuje - dodaje obrońca ŁKS.

Zobacz bramki z meczów I ligi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki