Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Socjolog: Polska prawica nie daje Owsiakowi, bo ten odbiera Kościołowi monopol na pomaganie

Piotr Brzózka
Jacek Wódz
Jacek Wódz Arkadiusz Gola
Z prof. Jackiem Wodzem, socjologiem, rozmawia Piotr Brzózka

Portal "niezależna.pl" informuje o powstaniu takich inicjatyw jak: "Nie popieram Owsiaka", "AntyWOŚP"", "Nie daję na WOŚP". W czym Jerzy Owsiak przeszkadza polskiej prawicy?
Uściślijmy - nie całej, bo prawica liberalna nic do Owsiaka nie ma. On przeszkadza prawicy tradycjonalistyczno-kościelno-narodowej. Z trzech powodów. Po pierwsze, bo pobudza energię w tej dziedzinie życia, w której tradycyjnie Kościół miał monopol. Chodzi i o to, że działania charytatywne zawsze ugruntowywały pozycję społeczną Kościoła i to, że Kościół może stracić finansowo, jeśli pieniądze zbiera ktoś inny. A że pewna część zinstytucjonalizowanego Kościoła wyraźnie jest zainteresowana pozycją finansową, to jest to wszystko zrozumiałe.

A inne powody?
Po drugie, przy okazji Orkiestry Owsiakowi udało się zmobilizować młodych ludzi, którzy sami określają swój charakter jako niezależny. Dlatego pewna część prawicy może się obawiać, że młodzież związana z Owsiakiem będzie krytyczna wobec przekazów związanych z tradycyjnym wychowaniem katolickim. Wyraz temu dał kiedyś nieżyjący już kardynał Józef Glemp, który strasznie się obawiał, a jednocześnie drwił z "róbta co chceta". Analizując na chłodno - rozumiem to. Instytucja, która miała monopl na podejście do młodzieży, nagle zaczyna się obawiać, bo ktoś jej ten monopol odbiera. Jest jeszcze trzeci powód. Na obrzeżach tej akcji zrodziły się wcale niemałe środowiska, które pokazują, że my jako społeczeństwo ewoluujemy - młodzież chce niezależnie i samodzielnie decydować o różnych sprawach. Dla każdej siły, która ma w swojej misji kształtowanie postaw społecznych - a to jest we wszystkich kościołach świata - zawsze jest to sygnał alarmowy: coś złego się może dla nas z tego zrodzić. Dlatego na wszelki wypadek trzeba rozpocząć z tym walkę, albo obniżyć rangę tego co nam zagraża, albo wydaje się, że zagraża.

Czy to, że Owsiak jest "ulubieńcem salonu", ma liberalne poglądy czy rozdaje prezerwatywy - to naprawdę są powody, by torpedować prowadzoną przez niego akcję charytatywną?
Absolutnie nie, aczkolwiek jestem człowiekiem o poglądach liberalnych i mogę zrozumieć, że ktoś ma inne zdanie. Rozumiem, że kiedy w grę wchodzą pewne interesy - a tak jest w tym przypadku - to debata się zacietrzewia. Część prawicy, która czuje się zagrożona, w naturalny sposób atakuje WOŚP. Dla mnie Owsiak to człowiek, który daje nadzieję, że to społeczeństwo nie jest tylko produktem zwykłego konsumeryzmu, że potrafimy się zmobilizować dla rzeczy ważnych społecznie, po ludzku po prostu potrzebnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki