Gościem poniedziałkowego posiedzenia zarządu regionu NSZZ "Solidarność" Ziemi Łódzkiej był szef ogólnopolskich struktur związku Piotr Duda. Zarząd zdecydował o rozpoczęciu przygotowań do dużej manifestacji w Łodzi, a także rożnych akcji w mniejszych powiatach. Protesty mają nie mieć jednak wydźwięku lokalnego. Motywem przewodnim mają być ogólnokrajowe postulaty związku, takie jak obniżenie wieku emerytalnego i kwestia umów śmieciowych. Co dokładnie może się wydarzyć?
- Rozpoczęliśmy procedurę przygotowania protestów we wszystkich powiatach, może tam dojść np. do blokowania przejść - mówi Waldemar Krenc, szef łódzkiej Solidarności.
Zaznaczył, że w przypadku organizacji manifestacji w Łodzi potrzebne jest uprzedzenie organów samorządowych z 30-dniowym wyprzedzeniem.
- Dziś zarząd regionu tego typu procedurę prawną rozpoczął. Nie wiem, czy ona się zakończy protestem w kwietniu czy w maju, ale pewne jest, że takie scenariusze są dziś rozważane - dodał enigmatycznie Krenc.
Piotr Duda wspomniał, że podsumowano właśnie ubiegłotygodniową akcję protestacyjno-informacyjną, podczas której związkowcy w wielu miastach kraju mówili Polakom o swoich głównych postulatach, dotyczących umów śmieciowych, podniesienia płacy minimalnej do poziomu minimum 50 proc. średniego uposażenia w kraju, obniżenia wieku emerytalnego, odmrożenia płac w sferze budżetowej i odmrożenia wskaźnika funduszu socjalnego, który jest niezmienny już od pięciu lat.
Mimo, że Piotr Duda przyjechał do Łodzi naświetlić kolegom "obecną sytuację w kraju na przykładzie Jastrzębskiej Spółki Weglowej", podczas późniejszego spotkania z dziennikarzami zaznaczał, że Solidarności nie chodzi tylko napiętą sytuację w śląskich kopalniach, lecz o sprawy interesujące wszystkich pracowników w Polsce.
- Dlatego społeczeństwo przyjmuje nasze postulaty z aprobatą, każdy znajduje coś dla siebie - podkreślał w Łodzi Piotr Duda. - W czwartek i piątek w czasie posiedzenia Komisji Krajowej będziemy decydować o dalszych krokach, jakie możemy podjąć, łącznie z manifestacją w Warszawie. A może i to nie wystarczy. W dalszym ciągu oczekujemy na spotkanie z panią premier. Wolimy to załatwić przy stole negocjacyjnym. Ale jak nie, to będziemy debatować na ulicy, jestem na to gotowy, rano, wieczorem, w nocy.
Przewodniczący Komisji Krajowej zaznaczył, że nie będzie jeszcze dziś uprzedzać rządzących o szczegółach planowanych przez Solidarność akcji protestacyjnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?