Solidarność: w Wigilię sklepy czynne do 14

- Wigilia to dzień szczególnie silnie zakorzeniony w polskiej tradycji. Praca w tym dniu w godzinach popołudniowych, wtedy kiedy większość Polaków przygotowuje się do Wieczerzy Wigilijnej, to zdecydowanie zły obyczaj - napisał w liście Piotr Duda, przewodniczący "Solidarności".

Związkowcy podkreślają, że przedłużanie godzin pracy nie przekłada się na zyski, gdyż klienci po południu 24 grudnia nie wybierają się na zakupy, tylko przygotowują potrawy na uroczystą kolację.

W Wigilię do godz. 14 będą czynne sklepy następujących sieci: Biedronka, Lidl, Netto, Makro, Kaufland i Praktiker.

O godz. 15 zamknięte zostaną markety Carrefour, Real i Tesco. Sklepy Auchan mają być otwarte godzinę dłużej. Czas pracy w Jysku i Decathlonie będzie dostosowany do godzin otwarcia galerii handlowych. Zdaniem handlowców godziny otwarcia są dopasowane do potrzeb klientów.

- Doświadczenie minionych lat pokazuje, że znaczna grupa klientów robi przedświąteczne zakupy w godzinach popołudniowych - zaznacza Michał Sikora, kierownik ds. komunikacji zewnętrznej w Tesco. - Handel, podobnie jak wiele innych branż - komunikacja, szpitale, policja - spełnia funkcję usługową, z czego wynikają godziny pracy i dostępności dla klientów. W przypadku dużych sklepów Tesco praca w godzinach późno-popołudniowych dotyczyć będzie niewielkiej części całości załogi, ok. 15-20 procent. Zdecydowana większość pracowników w godzinach popołudniowych ma wolne.

Akcja "Solidarności" prowadzona jest od kilku lat. Związkowcy cieszą się z efektów. Jeszcze 5 - 6 lat temu duże sklepy w Wigilię były czynne do godz. 17, a nawet do godz. 18. Z roku na rok coraz więcej sieci decyduje się na skrócenie godzin pracy w ten dzień. Początkowo była to godz. 16, obecnie tylko w wybranych sieciach jest to godz. 15. Pomogły też apele do klientów.

Nie udało się natomiast skrócić godzin otwarcia marketów w ostatni dzień roku. Związkowcy także domagali się, by były one zamykane o godz. 14. Większość sklepów pracuje jednak o 3 - 4 godziny dłużej niż chciałaby tego "Solidarność".