Za niespełna dwa tygodnie rozpocznie się Powszechny Spis Rolny 2020. Kończą się szkolenia kandydatów na rachmistrzów spisowych, natomiast rolnicy niepokoją się pytaniami, które mają dotyczyć ich majątku. GUS dementuje te informacje. CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE
Rolnicy muszą pamiętać o tym, że udział w spisie jest obowiązkowy, a osoby, które się do tego nie zastosują, muszą liczyć się z konsekwencjami. Chodzi o grzywnę, której wysokość jest bardzo zróżnicowana. Ostateczna decyzja należy do sądu, który przy jej obliczaniu weźmie pod uwagę chociażby wielkość gospodarstwa i dochody, jakie się z niego uzyskuje.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE
Spisy rolne odbywają się co dziesięć lat, mają nie tylko zobrazować sytuację rolników na terenie całej Unii Europejskiej, ale także służą kształtowaniu całej unijnej polityki rolnej na kolejne lata. W czasie opracowywania wyników spisu dane poszczególnych rolników nie są udostępniane i zostają zanonimizowane.
Powszechny Spis Rolny 2020 potrwa do końca listopada. CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE
Nie tylko rolnicy
W tym roku w spisie powszechnym biorą udział tylko rolnicy, natomiast w przyszłym czeka to wszystkich mieszkańców województwa i kraju. W 2021 roku zostanie bowiem zorganizowany Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań. Tego badania również nie da się przełożyć, gdyż tak jak spis rolny odbywa się we wszystkich krajach Unii Europejskiej. W tym roku odbyła się już próbna wersja tego spisu, a udział w niej wzięli mieszkańcy szesnastu gmin w kraju, które leżą na terenie szesnastu województw. Łódzkie było reprezentowane przez Kleszczów - najbogatszą gminę wiejską w Polsce, która znajduje się na terenie powiatu bełchatowskiego.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE