- Artyści stracili nie tylko miejsce, w którym pracowali, ale także prace i materiały. Karol Radziszewski stracił całe archiwum. Innym udało się ocalić część prac, ale teraz nie mają się z nimi gdzie podziać - mówi Michał Krasucki, historyk sztuki i prezes warszawskiego oddziału Towarzystwa Opieki Nad Zabytkami.
Aby pomóc, historyk sztuki prywatnie zorganizował na Facebooku akcję szukania nowego miejsca dla artystów.
"Szukajmy dla nich wspólnie nowej przestrzeni. Może znajdziemy kogoś kto przygarnie Inżynierską?" - zaapelował na stronie wydarzenia "Pomoc dla pracowni z Inżynierskiej".
Odzew jest spory, do artystów płyną słowa otuchy, współczucia i propozycje pomocy. A może warto, by pomocną rękę zaproponowała Łódź? Mamy w mieście nieco miejsc, które już dawno powinny być oddane artystom. Tak nadzwyczajna sytuacja mogła by w końcu ten proces uruchomić. Z korzyścią dla poszkodowanych artystów warszawskich i niezauważanych artystów łódzkich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?