Działalność spółek komunalnych w 2014 roku przyniosła miastu stratę 51 mln zł. To o 5 mln zł więcej niż rok wcześniej. Wiceprezydent Tomasz Trela (SLD) w ubiegłorocznej kampanii wyborczej zapowiadał, że obniży pensje prezesom, ale po wyborach nie wpisano do umowy koalicyjnej PO-SLD zapisu o zmniejszeniu dochodów szefów spółek. Tomasz Trela przekonuje, że trwają rozmowy, dotyczące nowych zasad wynagradzania prezesów, ale zmiany nie przyjdą szybko.
- Obniżenie wynagrodzeń prezesów spółek było postulatem w programie SLD i nic się nie zmieniło. Nadal chcemy, aby pensje były uzależnione od wyników finansowych spółek i realizacji zadań miasta przez te podmioty - mówi wiceprezydent Tomasz Trela. - Prowadzone są rozmowy, ale potrzebny jest cały mechanizm wynagradzania prezesów. A tego jeszcze nie ma. Nie spodziewam się, żeby powstał lada moment.
Wiceprezydent Trela uważa, że pensje prezesów nie mogą być wyższe niż miesięczne wynagrodzenie prezydent Łodzi. Hanna Zdanowska zarabia miesięcznie 12.365,22 zł brutto.
Tymczasem większość prezesów spółek otrzymuje co miesiąc wynagrodzenie 20.727,48 zł brutto. Pensja prezesów nie jest uzależniona od wyników finansowych spółki.
- Pensja nie musi być zależna od zysków - mówi Tomasz Trela. - Są spółki, które dobrze realizują zadania miasta, ale trzeba do nich dokładać. Miasto nie musi na wszystkim zarabiać.
W ubiegłym roku Tomasz Trela proponował, żeby podstawowa pensja prezesów była o połowę niższa. Drugą połowę mogliby zarobić, realizując cele miasta. W przypadku spółek o charakterze komercyjnym (Miejska Arena Kultury i Sportu czy Aquapark Fala) wyniki finansowe miałyby być ważnym elementem, wpływającym na dodatek do pensji. W przypadku transportu zbiorowego czy nowo tworzonych spółek medycznych miasto nie powinno liczyć na zysk. W przypadku MPK dodatek do pensji byłby uzależniony od punktualności komunikacji miejskiej lub jakości taboru.
CZYTAJ: Spółki miejskie w Łodzi. O obniżeniu pensji prezesów porozmawiają później
Gdyby władze miasta uzależniały wynagrodzenie prezesów od wyników finansowych spółek, to szef łódzkiego lotniska nie mógłby liczyć na wysoką pensję. Michał Marzec, prezes Portu Lotniczego im. Reymonta, zarabia 20,7 tys. zł, a jego spółka przyniosła w ubiegłym roku stratę 36,6 mln zł.
Zbigniew Papierski, prezes MPK, też zarabia 20,7 tys. zł. Spółka, którą kieruje, przyniosła w ubiegłym roku stratę 27,4 mln zł. Prezes MPO Artur Augustyn również ma maksymalną pensję, a jego spółka zanotowała stratę 10,1 mln zł.
Na drugim biegunie znalazł się ZWiK. Spółka zanotowała w ubiegłym roku 9,5 mln zł zysku. Prezes ZWiK Romuald Bosakowski zarabia - jak większość prezesów strategicznych spółek - 20,7 tys. zł. Znaczne zyski zanotowały również: Łódzka Spółka Infrastrukturalna (4,6 mln zł) i Aqua Park Łódź (3,7 mln zł). Prezesi Radosław Łuczak (ŁSI) i Bartosz Rola (Aqua Park) również zarabiają po 20,7 tys. zł.
Pensje prezesów są uzależnione od przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w IV kwartale 2014 roku. Jest to kwota 4.138,58 zł. Prezesi mogą dostać wielokrotność tej stawki. W przypadku maksymalnego wynagrodzenia (sześciokrotność tej stawki) do obliczenia pensji bierze się wskaźnik z IV kwartału 2009 roku, który wynosi 3.454,58 zł. Stąd maksymalne pensje prezesów w wysokości 20.727,48 zł brutto. Wyższe już być nie mogą.
Nie wszyscy prezesi łódzkich spółek mają sześciokrotność kwoty bazowej. W ZWiK i ŁSI obowiązuje 5,5-krotność, ale stawką bazową jest wtedy kwota z 2014 roku. Zarabiają więc maksymalną ustawową kwotę 20,7 tys. zł.
ZOBACZ TEŻ: Co NIK znalazła w łódzkich spółkach miejskich?
Autopromocja
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
