18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o szkołę w Bratoszewicach

Marcin Bereszczyński
Bogdan Jarota, zgierski radny powiatowy, uczył w szkole w Bratoszewicach, a teraz broni tej placówki przed likwidacją
Bogdan Jarota, zgierski radny powiatowy, uczył w szkole w Bratoszewicach, a teraz broni tej placówki przed likwidacją Jakub Pokora
W Bratoszewicach zawrzało. Zarząd pow. zgierskiego postanowił zlikwidować miejscową szkołę. Wśród uczniów rodziców i nauczycieli wybuchł bunt. Napisali protest do starosty i zaprosili go na 13 grudnia do szkoły, aby wytłumaczył się z tej decyzji.

Szkoła ma być stopniowo wygaszana, a to oznacza, że nie będzie więcej naborów, a uczniowie, którzy już się tam kształcą, dokończą w niej edukację. Placówka ma zniknąć w 2015 r.

O likwidacji szkoły mówiło się w kuluarach starostwa od kilku tygodni. Oficjalnie nikt nie potwierdzał planów zamknięcia szkoły. Do czasu, aż związki zawodowe bratoszewickiej szkoły nie otrzymały pisma od Zarządu Powiatu Zgierskiego, który chce zlikwidować szkołę.

- Powiat dokłada do oświaty 10 mln zł rocznie, z czego do szkoły w Bratoszewicach zaledwie o,5 mln zł. Likwidacja placówki nie uratuje budżetu - grzmiał na spotkaniu nauczycieli i rodziców Bogdan Jarota, radny powiatowy, który wcześniej uczył w tej szkole.

Obecnie w placówce uczy się 280 uczniów w liceum ogólnokształcącym i technikach o profilach żywienia, gastronomii, logistyki, ekonomii, rolnictwa i agrobiznesu. Działa tam też liceum sportowe pod egidą klubu Widew Łódź.

- Trzeba szkołę zlikwidować, żeby powiat mógł funkcjonować - przekonuje starosta Krzysztof Kozanecki. - Niska subwencja z resortu finansów zmusza nas do tego. Padło na tę szkołę, bo stoi na gruncie o niewyjaśnionym stanie prawnym. To kwestia dwóch, trzech lat, gdy ród Rzewuskich odzyska dworek, park i teren ze szkołą.

Starosta podkreśla, że zwolnił 40 urzędników, zlikwidował zamiejscowe ośrodki starostwa, domy kultury oddał w ręce samorządów miejskich, połączył dwie szkoły specjalne, ale i tak nie może domknąć budżetu.

Szansą na uratowanie szkoły może być przejęcie jej przez gminę Stryków, na terenie której znajduje się ta placówka. - Otrzymaliśmy taką propozycję. Nie mówimy ani "nie", ani "tak" - mówi Andrzej Jankowski, burmistrz Strykowa. - Najpierw muszę otrzymać dane, ile samorząd ma dopłacać do szkoły i jaka jest sytuacja prawna terenu placówki. Później wszystko zależeć będzie od radnych.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki