Mora to miejscowość w środkowej Szwecji. Dotychczas znana była głównie z… narciarskiego Biegu Wazów, gdzie zawodnicy kończyli rywalizację. Teraz zagościł tu prestiżowy cykl motorowodny Hydro GP czyli mistrzostwa świata.
Od początku zmagań w Grand Prix Szwecji Marcin Zieliński był bardzo szybki. Najpierw, motorowodniak z klubu H2O Szczecin wywalczył pole position (był najlepszy w kwalifikacjach), a następnie zajął trzecie miejsce w pierwszym biegu zawodów. Dzień później rozegrano dwa biegi i Zieliński znowu zaprezentował się dobrze. Wywalczył w nich drugie i czwarte miejsce, a po zsumowaniu punktów ze wszystkich trzech ślizgów znalazł się trzecim miejscu tej eliminacji MŚ. W klasyfikacji generalnej światowego czempionatu, po rozegraniu trzech z pięciu eliminacji, zajmuje drugie miejsce!
- Piątkowe pole position i wyniki poszczególnych biegów na tych zawodach potwierdzają, że wykonaliśmy z całym zespołem dobrą pracę - powiedział Marcin Zieliński. - Jeżeli chodzi o sprzęt, to nadal widzę pewne rezerwy, ciągle testujemy nowe rozwiązania. Czułem, że w Szwecji mogłem być drugi. Trochę jednak do tego drugiego miejsca mi zabrakło. W pierwszym biegu miałem drobną awarię, a w drugim zostałem na samym starcie i potem musiałem walczyć o dobre miejsce. Ostatni wyścig też zapamiętam na długo, bo toczyłem w nim walkę o trzecią pozycję z bardzo szybkim Słowakiem Robertem Henczem, który ostatecznie triumfował w Morze. Myślę, że gdyby ten bieg miał jeszcze jedno, dwa okrążenia to mógłbym skutecznie go zaatakować. Nie ukrywam jednak, że trzecie miejsce w tych zawodach bardzo mnie ucieszyło.
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?