Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sportowiec Roku Damian Podczaski: Zafascynował się Super Bowl na wakacjach w Ameryce i dziś gra w futbol w... Łodzi

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Z mikrofonem nasz Sportowiec Roku Damian Podczaski
Z mikrofonem nasz Sportowiec Roku Damian Podczaski Fot. Krzysztof Szymczak
Damian Podczaski był dobrze zapowiadającym się tenisistą, ale przeszedł na stronę futbolu amerykańskiego. Teraz został laureatem naszego plebiscytu i Sportowcem Roku 2022 w Łódzkiem.

Czym dla Pana jest sukces w naszym plebiscycie Sportowiec Roku? Miał Pan duże poparcie Czytelników i Internautów.
Ten sukces jest podsumowaniem minionego sezonu. To był bardzo ciężki sezon nie tylko dla mnie, ale dla całego naszego klubu, ponieważ jeszcze przed rozgrywkami nie byliśmy pewni, czy w ogóle wystartujemy. Było bardzo mało osób w drużynie. Na szczęście udało się to zmienić, zrobiliśmy kilka rekrutacji, porozmawialiśmy ze starszymi zawodnikami, by nas zasilili jeszcze jeden raz. A dla mnie to był ciężki sezon ze względu na to, że byłem w tym roku nie tylko rozgrywającym, ale też trenerem ofensywy. Oprócz tego, że ciężko pracowałem na treningu, to jeszcze więcej pracy miałem w domu, aby przygotować nie tylko siebie, ale i drużynę, by każdy wiedział, co na boisku ma robić.
To było dla Pana duże wyzwanie?
Ogromne, ale nauczyłem się współpracować z kolegami z drużyny na troszeczkę innym poziomie. Z tego, co wiem, to wszyscy byli też zadowoleni z tego, jak nasza gra wyglądała. Owocem tego wszystkiego było wicemistrzostwo Polski w ubiegłym roku.
Skąd u Pana predyspozycje do tej trudnej gry w futbol amerykański?
Tak naprawdę, przez dziesięć lat grałem w tenisa ziemnego zawodniczo w Polsce. Ale gdzieś tak w okolicach 18 roku życia pojechałem na całe wakacje do Ameryki. To był też taki moment, że ten tenis troszeczkę mi się przejadł. Chciałem spróbować czegoś innego. Akurat pojechałem w miesiącu, w którym organizowany był słynny Super Bowl. Po prostu oglądałem ten mecz, było super, bardzo mi się podobało. Ta cała otoczka w Ameryce to coś niesamowitego. To święto i połknąłem bakcyla. Jak tylko wróciłem do domu, to oświadczyłem rodzicom, że niestety tenisistą nie będę. Chciałbym spróbować tego futbolu amerykańskiego.
Jak to się stało, że trafił Pan do Wilków Łódzkich?
Wyszukałem klub w Internecie. Przyszedłem na rekrutację i od tamtej pory, czyli teraz będzie już siódmy rok, cały czas jestem w drużynie.
Pan jest łodzianinem?
Tak, jestem łodzianinem.
Fakt, że zafascynował się Pan Super Bowl nie daje jeszcze przepustki do gry w futbol. Pan jednak stał się doskonałym zawodnikiem, dość powiedzieć, że był Pan MVP minionego sezonu.
Jeżeli chodzi o pozycję rozgrywającego, to w futbolu amerykańskim decydują fizyczność, siła, szybkość. Te cechy są jak najbardziej wskazane. Na pozycji rozgrywającego najważniejsza jest jednak praca w domu i samo przygotowanie do meczu pod względem merytorycznym. Jestem osobą na boisku, która musi znać nie tylko każdy ruch naszej drużyny, ale i drużyny przeciwnej. Dlatego godzinami muszę oglądać mecze przeciwników, wiedzieć, jak się zachowują. Jak starają się dostosować do jakiejś sytuacji, by odpowiednio zareagować. Ponieważ steruję jakby całą ofensywą naszej drużyny. To mnie zafascynowało w tej pozycji. Przy odpowiednim przygotowaniu jest się w stanie wygrać te najcięższe mecze.
Do cech fizycznych najlepszego zawodnika dochodzi też strategia.
Te najcięższe mecze dzięki odpowiedniej strategii stają się najłatwiejszymi. Jestem osobą, która jest nerdem, kujonem, lubię się uczyć, więc dla mnie to był strzał w dziesiątkę. Miałem też podstawę fizyczną po tenisie, więc same predyspozycje miałem od początku, jak tylko pojawiłem się w drużynie.
Od razu występował Pan na pozycji rozgrywającego?
Nie, na początku grałem na troszkę innej pozycji, byłem receiverem, czyli łapałem piłki od rozgrywającego. Po trzech latach, kiedy udało się wreszcie sprowadzić do naszego klubu amerykańskiego trenera, uznałem, że jest to ten moment, kiedy ja chcę spróbować być rozgrywającym. Razem z trenerem ciężko pracowałem, aż w końcu dopiąłem swego i jestem tam, gdzie jestem.
Nie żal Panu zmiany dyscypliny? W tenisie dziś Iga Świątek i Hubert Hurkacz pokazują, że w Polsce można się wybić i zarabiać duże pieniądze. W futbolu niby też jest fortuna do wzięcia, ale niestety nie w Polsce. W naszym kraju futbol amerykański to chyba sport czysto amatorski.
Tak, można tak powiedzieć, że futbol amerykański to sport czysto amatorski, aczkolwiek na całkiem dobrym poziomie, co udowodnia co roku drużyna z Wrocławia, która gra w europejskiej lidze. Ale tak, jest to czysto amatorski sport i rzeczywiście pieniędzy praktycznie tutaj nie ma. Aczkolwiek są drużyny w Polsce, które swym zawodnikom coś tam płacą. Muszę jednak powiedzieć, że po dziesięciu latach dosłownie codziennych treningów, jedzenia obiadów w aucie podczas podróży ze szkoły na trening, gdzieś tam uznałem, że nie chcę tak za bardzo. Nie o pieniądze zawsze chodzi. To był też moment przed samą maturą, gdzie musiałem wybrać, czy jednak pójść w tę naukę i czy jednak w sport. Podjąłem decyzję o rezygnacji z tenisa. Ta dyscyplina bardziej mnie już męczyła, niż dawała frajdę. Dlatego zrezygnowałem i kiedy poszedłem na futbol amerykański to po paru treningach wiedziałem, że teraz chcę to robić. Po kolejnym roku wiedziałem, że futbol to moja nowa sportowa miłość.
Celem piłkarzy jest wyjazd za granicę, czy Pan nieraz widzi siebie oczami wyobraźni w drużynach amerykańskich? Czy różnica umiejętności to przepaść?
Szczerze mówiąc w ogóle o tym nie myślę. Jestem tak szczęśliwy będąc w tej drużynie z osobami, z każdym zawodnikiem mam jakąś więź i to nie jest tylko tak, że widzimy się tylko na treningach i to koniec. My też mamy kontakt poza treningami. To moi nowi przyjaciele, moja nowa rodzina. Nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby grać gdzieś indziej. Nawet w Polsce, mimo tego, że oferty od innych drużyn się pojawiają ze względu na moje ostatnie wyczyny. Traktuję ten sport na poważnie, ale nie na tyle, by zamienić to w moją drugą pracę.
Gdzie można obejrzeć Sportowca Roku i jakie Pan stawia przed sobą cele na najbliższy rok?
Gramy na boisku Chojeńskiego Klubu Sportowego przy ul. Kosynierów Gdyńskich. Jestem też w zarządzie naszej drużyny i mogę zdradzić, że mamy rozmowy z innym klubem w kwestii wynajęcia innego boiska. Nie chcę jeszcze ujawniać, o jaki stadion chodzi. Sezon rozpoczyna się pod koniec kwietnia.

Ostateczna klasyfikacja w kategorii Sportowiec Roku mężczyzna województwa łódzkiego

1. Damian Podczaski, futbol amerykański, Wilki Łódzkie
2. Michał Okoń, piłka nożna, WKS Prosna Wieruszów (5 miejsce w Polsce)
3. Wiktor Kruszwic, lekkoatletyka, MUKS Park Zduńska Wola
4. Krystian Zawadzki, piłka nożna, SKF KS GROM POWODÓW, Poddębicki Klub Biegacza Zdyszani.pl
5. Jakub Janiszewski, piłka nożna, Warta Sieradz

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki