Ze złamaniami czaszki w obrębie twarzy dziecko przetransportowano helikopterem do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, gdzie lekarze zoperowali chłopca.
- Zrobiliśmy rekonstrukcję oczodołu. Operacja się udała, a stan zdrowia chłopca poprawia się - mówi dr Wojciech Krajewski, szef SOR-u w CZMP.
Sławomir Mazur, zastępca komendanta wieruszowskiej policji potwierdza, że mamy do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem.
- Oględziny miejsca wypadku, potwierdziły, że chłopiec wszedł po tapczanie na parapet, otworzył okno, wychylił się i wypadł. Nie potwierdzamy informacji o tym, że okno w pokoju, w którym się bawił, było otwarte. Temperatura wynosiła - 10 stopni - wyjaśnia Sławomir Mazur .
W piątek policja przekazała sprawę prokuraturze. Teraz to właśnie od śledztwa prokuratury będzie zależało czy 32-letnia matka dziecka usłyszy zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Grozi za to do 5 lat więzienia.
- Postępowanie wykaże czy matka dopełniła należytej opieki nad dzieckiem. Jaki będzie dalszy efekt, trudno powiedzieć. Sprawa jest stosunkowo trudna - mówi Józef Mizerski, rzecznik prasowy sieradzkiej Prokuratury Okręgowej
Do wypadku doszło w czwartek w Mieleszynie. Filip bawił się w swoim pokoju. Matka, która opiekuje się dwojgiem bliźniaków, była w domu, ale w innym pokoju. Filipek wypadł z okna na I piętrze. Spadł na rosnący pod oknem krzak, który zamortyzował upadek.
CZYTAJ TEŻ:
16-miesięczny Filip wypadł z okna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?