Ciąg dalszy tzw. "sprawy Domaszewicza". Wojewoda Tobiasz Bocheński wniósł do Rady Miejskiej Łodzi o kolejne dokumenty dotyczące działalności gospodarczej radnego Bartosza Domaszewicza (PO/KO), wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Podczas majowej sesji radni, głównie KO i Nowej Lewicy, opowiedzieli się przeciw wygaszeniu mandatu radnego Domaszewicza. Głosowanie było efektem wniosku łodzianina Wojciecha Bednarka o skontrolowanie działalności gospodarczej wiceprzewodniczącego, złożonego w styczniu po doniesieniach mediów, z których mogło wynikać, że firma Domaszewicza "Zrobimy porządek", wykonywała usługi na majątku miasta. Radnym tego robić nie wolno, a sankcją jest utrata mandatu. Domaszewicz zaprzeczał, jednakże z dokumentów, które uzyskała komisja skarg i wniosków, wynikało co innego.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Muzeum Kinematografii, instytucja podlegająca miastu Łódź, dla którego organem uchwałodawczym jest Rada Miejska, a więc i Domaszewicz, ujawniło, że w lipcu 2021 r. firma "Zrobimy tu porządek" wykonała usługę jednorazowego sprzątania po remoncie na kwotę za 6027 zł brutto (4,9 tys. zł netto). Co więcej, już po upublicznieniu wniosku Bednarka, Domaszewicz... przelał z powrotem na konto Muzeum Kinematografii całą kwotę, a Muzeum z kolei przelało ją na konto Zakładu Usług Porządkowych Grażyna Domaszewicz, czyli firmy prowadzącej usługi porządkowe, a należącej do matki radnego. Transakcję skorygowano i zafakturowano na nowo - jak wyjaśniała dyrektor muzeum Marzena Bomanowska - za wiedzą i po konsultacjach z Urzędem Skarbowym.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Wyjaśnienia radnego Domaszewicza były zdumiewające. Przyznał, że dokumentację sprawdził dopiero po upublicznieniu wniosku Bednarka, a pieniądze zwrócił, ponieważ faktycznym wykonawcą usługi dla Muzeum Kinematografii była firma jego matki. Błąd, czyli wskazanie niewłaściwego adresata przelewu z muzeum, miał wynikać stąd, że obie firmy korzystają z tego samego biura rachunkowego. Te wyjaśnienia wystarczyły radnym współrządzącym Łodzią, by obronić mandat Domaszewicza. Ale nie wystarczyły wojewodzie.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>