Sprawcy to dwaj mieszkańcy gminy Dmosin w powiecie brzezińskim: 20-letni Mariusz Z. i 29-letni Marcin L., którzy do tej pory nie byli karani, nie mieli stałego zajęcia i utrzymywali się z prac dorywczych. Pierwszy z nich usłyszał zarzut grożenia siekierą sprzedawczyni sklepu i zrabowania pieniędzy, a drugiemu prokuratura zarzuciła kierowanie działaniem swego wspólnika.
Powód napadu? Tarapaty finansowe
Do napadu doszło 12 stycznia br. Według ustaleń Prokuratury Rejonowej w Brzezinach, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, tego dnia Mariusz Z. odwiedził swego kolegę Marcina L. Ten zaproponował przejażdżkę swoim samochodem. Podczas jazdy oskarżeni narzekali na swoje problemy finansowe. Nagle Marcin L. oznajmił, że ma w aucie siekierę i zaproponował skok na jakiś sklep. Przez pewien czas jeździli po okolicy rozglądając się za odpowiednią placówką handlową, ale takiej nie udało im się znaleźć.
Wtedy kierujący autem Marcin L. zarządził, że pojadą do Rogowa, gdzie jest sklep pod lasem. Na miejscu Marcin L. wręczył kompanowi siekierę i kazał mu wejść do sklepu wyjaśniając, że on w tym czasie będzie czekał w samochodzie. Mariusz Z. udał się do sklepu, w którym zastał klienta. Dlatego oznajmił sprzedawczyni, że niczego nie kupi, bo musi wrócić się po pieniądze i wyszedł z budynku.
Wyjął siekierę i krzyknął: Dawaj kasę!
Poczekał, aż klient wyjdzie ze sklepu, i ponownie zjawił się przed ladą. Wyjął siekierę i trzymając ją na wysokości głowy przerażonej ekspedientki krzyknął: - „Dawaj kasę!” Kobieta uciekła ze sklepu, zaś bandyta zrabował kasetkę, w której było od 800 do 1000 złotych. Następnie wypadł ze sklepu i pobiegł do samochodu wspólnika wyrzucając po drodze siekierę. Oskarżeni odjechali i w ustronnym miejscu stanęli, aby podzielić się skradzionymi pieniędzmi.
Wkrótce wpadli. Mariusz Z. został poddany dozorowi policyjnemu, natomiast Marcin L. najpierw został aresztowany tymczasowo, a potem areszt zamieniono mu na dozór policyjny. Ruszyło śledztwo. Podczas przesłuchania Mariusz Z. przyznał się do winy. W przeciwieństwie do Marcina L., który wprawdzie potwierdził, że w dniu napadu był w Rogowie, ale zaprzeczył, że brał w nim udział i że nakłonił do rozboju wspólnika.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?