Za jej śmierć najpewniej będzie odpowiadał 17-letni Adrian W. spod Łodzi, który bez wiedzy i zgody matki wziął kluczyki od toyoty land cruiser, usiadł za kierownicą i pojechał do Łodzi. Nie miał prawa jazdy, a na skrzyżowanie - według relacji świadków - wjechał już przy czerwonym świetle.
- W sprawach karnych 17-latkowie odpowiadają jak dorośli i tak też będzie w przypadku Adriana W. - podkreśla Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Zapewne usłyszy zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Sprawca wypadku na Dąbrowskiego nie został aresztowany
Wprawdzie brak prawa jazdy to dla 17-latka dodatkowa okoliczność obciążająca, jednak jest to jedynie wykroczenie, co oznacza, że z tego powodu nie grozi mu surowsza - niż osiem lat więzienia - kara.
- W sprawie tragicznego wypadku badamy sygnalizację świetlną na skrzyżowaniu i dwa auta biorące udział w zderzeniu (sprawcy i ofiary - red.) - dodaje Krzysztof Kopania. - Czekamy też na wyniki sekcji zwłok 21-latki. Ponadto w celu analizy zdarzenia powołamy biegłego z zakresu ruchu drogowego.
Tragiczny wypadek na Dąbrowskiego [ZDJĘCIA+FILM]
Jadący toyotą 17-latek na skrzyżowaniu zderzył się z oplem astrą kierowanym przez 25-letniego Wojciecha M., który został ranny i trafił do szpitala, zaś jego siostra Agata M. zginęła. Sprawca wypadku i jego 17-letni kolega też zostali poturbowani i przewieziono ich do szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?