Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawdź, ile kandydaci na prezydenta Łodzi wydali na kampanię wyborczą

Marcin Darda
Ponad ćwierć miliona złotych wydał na swą prezydencką kampanię w Łodzi milioner Piotr Misztal. A filmowiec Wenancjusz Szuster... 122 zł.

W łódzkiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego właśnie weryfikują sprawozdania finansowe komitetów, które wystartowały w listopadowych wyborach samorządowych.

Jednak tylko tych z reguły niezależnych i bezpartyjnych, bo tylko takie rejestrowały się w Łodzi. Komitety partyjne, jak PO, PiS, SLD i PSL, swoje rozliczenia złożyły w warszawskiej centrali Państwowej Komisji Wyborczej.

Wśród kandydatów niezależnych na prezydenta Łodzi najwięcej wydał milioner Piotr Misztal. Kampania kosztowała go 283 tys. 400 zł. Najwięcej, bo ponad 150 tys. zł, zapłacił za "nośniki plakatów", czyli billboardy.

Ponad 50 tys. zł kosztowały ogłoszenia w gazetach, ponad 36 tys. zostawił w telewizjach, a ponad 26 tys. w rozgłośniach radiowych, natomiast na plakaty wydał ponad 16 tys. zł. A ponieważ zdobył 6 tys. 758 głosów, każdy kosztował go statystycznie prawie 42 zł.

Komitet posła Johna Godsona, który startował na prezydenta Łodzi jako kandydat bezpartyjny, na kampanię wydał 90 tys. 415 zł i 66 gr. Podobnie jak i Misztal, Godson najwięcej zapłacił za "nośniki plakatów" - ponad 40 tys. zł, czyli blisko połowę budżetu kampanii. Za filmy reklamowe i spoty jego komitet zapłacił 8,7 tys. zł, za ulotki ponad 9 tys. zł, reklama w internecie kosztowała 18,6 tys. zł, reklama w radiu 522 zł, a plakaty 1221 zł. Wychodzi zatem, że poseł Godson za każdy oddany na niego głos zapłacił statystycznie niecałe 10 zł, bo zebrał 9 tys. 61 głosów. Czyli więcej od Misztala i taniej.

Z kolei kampania Piotra Bilińskiego, niegdyś architekta Łodzi, kandydata na prezydenta komitetu "Łodzianie bez Partii", kosztowała nieco ponad 10 tys. zł. Za wynajem pomieszczeń zapłacono 200 zł, a ponad 1,2 tys. na utrzymanie strony internetowej.**Reklama w internecie kosztowała prawie 2,5 tys. zł, a najwyższy wydatek komitet Bilińskiego poniósł na ulotki: prawie 2,9 tys. zł, zaś filmy reklamowe i spoty kosztowały 615 zł. Statystycznie zatem na każdy zdobyty głos, a było ich 4 tys. 440, Biliński wydał nieco ponad 2 zł i 25 gr**.

Jest jeszcze Wenancjusz Szuster, autor chyba najtańszej kampanii prezydenckiej w historii samorządu. Otóż Szuster, na co dzień urzędnik Łódź Film Commision, w swym sprawozdaniu napisał, że wszystkie wydatki jakie poniósł to... 122 zł.

Wśród wydatków była sesja fotograficzna - kosztowała 2 zł, ulotki - niecałe 37 zł, koszty telekomunikacyjne - złotówkę, plakaty - 3,23 zł, filmy reklamowe i spoty 4 zł, co może wcale nie dziwić, skoro Szuster to filmowiec.

Kandydat ten zdobył 743 głosy, czyli jeden głos kosztował go ok. 16 groszy.

Każdy z kandydatów na prezydenta Łodzi promował nie tylko siebie, ale i kandydatów na radnych. Limit finansowy kampanii, jaki wyznaczyła PKW w przypadku kandydata na prezydenta Łodzi, wynosił 351 tys. 727 zł, zaś w przypadku wyborów do Rady Miejskiej Łodzi, było to 11 tys. zł na jeden okręg, a tych jest w Łodzi osiem. Nieoficjalnie mówi się, że takie kwoty wydały na swych kandydatów komitety PO i PiS.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki