Sprzątaczka pracuje na święta miesiąc, lekarz trzy dni

Większość tej kwoty wydamy na artykuły spożywcze i zakup prezentów.

- Pracownicy czują się pewnie, nie obawiają się utraty posady, dlatego pozwalają sobie na zwiększenie kwoty planowanych wydatków świątecznych  - komentuje Krzysztof Inglot, pełnomocnik zarządu agencji pracy Work Service SA. - To dobra wiadomość dla gospodarki, bo więcej wydanych pieniędzy przekłada się na wzrost konsumpcji, a to wpływa na poprawę koniunktury i tworzenie nowych miejsc pracy.

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w październiku tego roku przeciętna pensja była o 3 proc. wyższa w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku. Ale z badania firmy Deloitte wynika, że wydatki na   organizację świąt wzrosną jeszcze więcej. 

Okazuje się, że statystyczny Polak, by zarobić na święta, musi w tym roku pracować 10 dni, czyli o trzy dni dłużej niż w ubiegłym roku.

Woj. łódzkie poniżej średniej Według GUS, w kraju przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wynosiło w  październiku (nie ma jeszcze nowszych danych)

Oznacza to, że przeciętny mieszkaniec naszego regionu na same święta musi pracować 11 dni.

Autorzy badania przyjrzeli się także temu, jak długo na przygotowanie świąt muszą pracować przedstawiciele poszczególnych profesji (uwaga: poniższe wyliczenia zakładają, iż wszyscy wydamy na święta tyle samo).

- Nadal obserwujemy znaczące zróżnicowanie w tym zakresie ze względu na branże i zawody - mówi Krzysztof Inglot. - Prezes spółki giełdowej musi pracować nieco ponad pół dnia, a sprzątaczka prawie 21 dni, aby zarobić na tegoroczne bożonarodzeniowe wydatki.

To oznacza, że sprzątaczka na przygotowania do świąt musi pracować blisko miesiąc (przy założeniu, że sprząta przez pięć dni w tygodniu).

W niewiele lepszej sytuacji są osoby pracujące przy sklepowej kasie oraz w działach produkcji dużych firm.  Kasjer na bożonarodzeniowe święta pracuje 20 dni, natomiast pracownik produkcji blisko 18 dni.  

Kierowcy samochodów ciężarowych potrzebują na ten cel niewiele ponad 8 dni, a statystyczny farmaceuta niecałe  7,5 dnia. 

To i tak dużo, jeśli przyjrzymy się bliżej sytuacji programistów i lekarzy specjalistów. Programista potrzebuje 4,5 dnia pracy, a lekarz specjalista niespełna 3 dni.

W lepszej sytuacji od prezesów spółki giełdowej są jedynie profesorowie medycyny. Oni praktycznie nie odczują finansowego ciężaru Bożego Narodzenia, gdyż na przygotowania pracują niespełna 6 godzin.