"Sprzątamy Łódź": Dzieci bawią się we wrakach aut [ZDJĘCIA]

Nasz artykuł o wraku samochodu na Chojnach spotkał się z dużym zainteresowaniem naszych Czytelników. Do redakcji dotarły informacje o kolejnych złomach zalegających na łódzkich ulicach.

Ewa Bartosiak zgłosiła, że na ul. Głowackiego 13 stoi wrak białego vana.

- Od dobrych pięciu lat stoi on naprzeciwko wejścia na basen. Zdążył już porosnąć zielenią - opowiada pani Ewa. - Wrak ma powybijane szyby i otwarte drzwi. Kilka razy widziałam, jak w środku, na potłuczonym szkle, bawiły się małe dzieci - dodaje.

Pani Ewa o niebezpiecznym rupieciu na ul. Głowackiego poinformowała straż miejską w lipcu 2014 r. Ma potwierdzenie, że wiadomość została przeczytana. Mimo upływu blisko ośmiu miesięcy wrak stoi, gdzie stał.

- Temat jest nam znany. Usiłowaliśmy dotrzeć do właściciela pojazdu, niestety bez rezultatu - odpowiada Leszek Wojtas z łódzkiej straży miejskiej. - Podstawowym problemem jest to, że pojazd nie jest zaparkowany na drodze, a rozporządzenie MSW, dotyczące usuwania pojazdów, obejmuje tylko auta znajdujące się na drodze, a nie np. na parkingach - tłumaczy.

Ponadto Leszek Wojtas podkreśla, że do usunięcia wraku potrzebne jest zgłoszenie organu gminy (ZDiT) lub zarządcy drogi, np. spółdzielni mieszkaniowej. Informacje o złomach można kierować do straży, ale sprawa i tak ostatecznie musi trafić do wymienionych organów.

Nasi Czytelnicy poinformowali nas też o wrakach na ul. Zielonej 66, Zalewowej, Wiernej Rzeki, Boya-Żeleńskiego, Franciszkańskiej, Rogozińskiego i al. Włókniarzy.

- Auta są rozgrabiane przez złomiarzy, śpią w nich bezdomni, stanowią zagrożenie dla przechodzących dzieci, utrudniają przejazd i zajmują miejsca parkingowe - twierdzą łodzianie. Wszystkie zgłoszenia przekazaliśmy straży miejskiej.

Akcja "Sprzątamy Łódź" cały czas trwa. O odpadach, dużych i małych, można informować, pisząc pod adresem: [email protected] lub dzwoniąc tel. 42 66 59 132.