Spycimierzanie na największym światowym festiwalu kwiatowym w Pietra Ligurie we Włoszech (ZDJĘCIA)

Krzysztof Kaniecki
Spycimierzanie na największym światowym festiwalu kwiatowym w Pietra Ligurie we Włoszech
Spycimierzanie na największym światowym festiwalu kwiatowym w Pietra Ligurie we Włoszech UM Uniejów
Delegacja ze Stowarzyszenia „Spycimierskie Boże Ciało” z prezes Marią Pełką na czele po raz pierwszy wzięła udział w największym w Europie pokazie kwietnych dywanów. Festiwal w miniony weekend odbył się we włoskim mieście Pietra Ligure.

Delegacja ze Stowarzyszenia „Spycimierskie Boże Ciało” z prezes Marią Pełką na czele po raz pierwszy wzięła udział w największym w Europie pokazie kwietnych dywanów. Festiwal w miniony weekend odbył się we włoskim mieście Pietra Ligure.

Spycimierski zespół ułożył obraz o wymiarach 4 m x 5,40 m, na którym pojawiły się dwa motywy przewodnie: Krzyż, który od początku istnienia parafii obecny jest w jej nazwie (Parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego) oraz Hostia w kielichu, co odnosi się do najważniejszego święta parafii, a więc Bożego Ciała, znanego w całej Polsce z tradycji układania kwietnego dywanu o dł. 2 km na drodze przechodzącej procesji.

- Każda z delegacji otrzymała certyfikat, bo nie sposób było ocenić, która praca jest lepsza - mówi Maria Pełka. - Wystarczyło przejść się od jednego do drugiego obrazu i człowiek był zachwycony widząc, t co ludzie zrobili. A czy nasz się wszystkim podobał? Pewnie tak. Przynajmniej mówili, że się im podoba.

Historyczny udział w tak dużym festiwalu sztuki ulotnej członkom delegacji ze Spycimierza zapewnił moc wrażeń. Pani prezes przyznaje, że aż trudno jest ogarnąć wszystko i opowiedzieć, to czego w tym włoskim mieście doświadczyli.

- Zapamiętamy niesamowitą atmosferę - mówi pani Maria. - Byliśmy tam po raz pierwszy, a każdy z nas czuł się tak, jakbyśmy się ze sobą już „iks czasu” znali. Obok nas byli Niemcy i Litwini, z którymi szybko znaleźliśmy wspólny język. Nie mówiąc już o delegacjach takich ja ta z Alatri, która gościła u nas w Spycimierzu. Z nimi czuliśmy się jak z bliską rodziną.

Spycimierzan we Włoszech zaskoczyła pogoda. Zamiast słońca, była deszczowa aura, która sprawiała problemy z narysowaniem wzorów pod kwiatowe dzieło. Pogoda miała jednak ten atut, że przyzwyczajonym do polskiego klimatu uczestnikom nie przeszkadzał upał podczas kilkugodzinnej pracy.

- Za trzy lata, jakbyśmy pojechali tam znowu, to będziemy już bogatsi o doświadczenie - uważa prezes Maria Pełka. - Udział w festiwalu pozwolił zobaczyć cudowne obrazy. Co jeden to był ładniejszy. Jak przechodziliśmy z delegacją, pojawiały się wypowiedzi, że pewne pomysły, które można u nas wykorzystać, nikomu by nie przyszły do głowy. Tam na miejscu powstawały autentyczne plany. Powinniśmy być wdzięczni burmistrzowi [i]Józefowi Kaczmarkowi, że dzięki naszej obecności na tym festiwalu otwiera nam się do droga do UNESCO, a po drugie, że chce mu się naszą tradycję tak promować. Współpraca z gminą daje pozytywne owoce.[/i]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Francja podwyższy wiek emerytalny. Protesty na miarę żółtych kamizelek

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki
Dodaj ogłoszenie