Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

stadion widzę ogromny

Patrząc z boku
Monika Pawlak
Monika Pawlak Dziennik Łódzki/archiwum
Nie róbmy polityki, budujmy stadiony - apeluje do radnych Hanna Zdanowska. Zgadzam się z panią prezydent, jestem "za" stadionami, bo to wstyd i kompromitacja, że Łódź stadionu nie ma.

Nie oszukujmy się, nie ma stadionu, bo to coś, co stoi (chyba siłą przyzwyczajenia) przy al. Unii zasługuje na miano obiektu muzealnego, a nie stadionu. Ale biorąc pod uwagę, że nie dalej jak w środę apelu pani prezydent posłuchali radni i - z dużymi oporami co prawda - ale jednak pieniądze na stadion do wieloletnich wydatków miasta wpisali, to powinnam napisać teraz hymn pochwalny ku czci Hanny Zdanowskiej i tychże radnych, co to chcą budować stadiony, a nie politykować. Ale nie napiszę (świadomie tym razem), narażając się na miano zawodowego malkontenta co zawsze szuka dziury w całym.

O co mi znów chodzi? Ano o pieniądze na ten stadion przy al. Unii. Nie ma tu większego znaczenia czy mówimy o ponad 200 czy tylko o 160 milionach, bo obie kwoty są tak samo wirtualne. Tak, wirtualne, bo to co zostało wpisane do wieloletnich wydatków miasta, a co radni zatwierdzili swoim głosowaniem - istnieje tylko na papierze! Tych pieniędzy po prostu nie ma i - według mojego rozeznania w miejskich finansach - nie będzie. Bo niby skąd miałyby się wziąć, skoro dochody miasta stoją w miejscu, jeśli nie spadają? Co prawda radni usłyszeli, że te dochody Łodzi wzrosną aż o miliard, więc fundusze na stadion będą. Niestety, ci sami radni (mimo wielu pytań) nie usłyszeli już na jakiej podstawie są robione tak hurraoptymistyczne prognozy o miliardowym wzroście dochodów. A kredyt? - powie ktoś. Zgoda, można budować na kredyt, ale ten kredyt trzeba będzie spłacić, a żeby go spłacić trzeba mieć dochody. A biorąc pod uwagę, że miasto ma już na koncie kilka kredytów (nie licząc gwarantowanych obligacji dla miejskich spółek) i jest na granicy bezpiecznego zadłużenia trzeba jasno powiedzieć, że... No właśnie, że co?

Stadionu jednak nie będzie? Tego nie wiem. Ale nie będę jakoś mocno zdziwiona kiedy za jakiś czas - za rok, może półtora - usłyszymy, że stadionu jednak nie zbudujemy. Bo trzeba będzie wybrać: proste drogi, nowe mieszkania albo stadion...
Monika Pawlak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki