Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Bielecki: Politechnika Łódzka ma przybrać postać uniwersytetu badawczego

Paweł Patora
Rektor St. Bielecki uważa, że student powinien mieć możliwość kształtowania swojego profilu wykształcenia
Rektor St. Bielecki uważa, że student powinien mieć możliwość kształtowania swojego profilu wykształcenia Krzysztof Szymczak
Z prof. dr. hab. Stanisławem Bieleckim, rektorem Politechniki Łódzkiej, rozmawia Paweł Patora

Jakie najważniejsze zadania w dziedzinie badań nauowych stoją przed Politechniką Łódzką w rozpoczętym roku akademickim?
Jednym z głównych elementów strategii Politechniki Łódzkiej jest transformacja do postaci uniwersytetu badawczego. Osiągniecie tego celu jest możliwe przez zwiększenie liczby projektów naukowych. Chcemy dalej uczestniczyć w międzynarodowych grupach badawczych, ale też sprawić, żeby były one umiejscowione i koordynowane w naszej uczelni. Z uwagi na założenia programu Horyzont 2020, który będzie głównym źródłem finansowania prac badawczych i rozwojowych, staramy się także o jeszcze ściślejsze kontakty z przemysłem poprzez zawiązywanie konsorcjów. Szczególne znaczenie przykładamy do biogospodarki, która powinna stanowić inteligentną specjalizację województwa łódzkiego. Chcemy być w naszym regionie, ale nie tylko, liderem rozwoju nowego bioprzemysłu przetwarzającego odnawialne surowce i różnego rodzaju odpady. Potrafię dowieść, że zarówno Politechnika Łódzka, jak i łódzki region, posiadają do tego naturalne predyspozycje.

A główne zadania w dziedzinie dydaktyki?
Młodzież zdaje sobie sprawę z tego, że warto studiować to, co da jej wymierne korzyści w przyszłości. Musimy ją przekonać, że PŁ jest miejscem, które zapewni jej wysokie kompetencje zawodowe na starcie i możliwości dalszego rozwoju. Najważniejszym jest więc stałe doskonalenie oferty edukacyjnej. Przykładem jest sukces w tegorocznej rekrutacji na inżynierię biomedyczną, którą prowadzimy zarówno w języku angielskim, jak i polskim.

Może jakieś inne przykłady?
Od tego roku uruchomiliśmy biotechnologię środowiska. Jest ona nieodłącznie związana z tym, co mówiłem o biogospodarce i co tak wyraźnie podkreślono na zakończonym właśnie Europejskim Forum Gospodarczym w Łodzi. Pracujemy nad powołaniem międzyuczelnianego kierunku inżynierii kosmicznej. Wyzwaniem jest nakreślenie studiującym u nas młodym ludziom perspektyw nie tylko znalezienia dobrej pracy, ale - co może nawet jest ważniejsze - zdobycia kompetencji pozwalających na tworzenie miejsc pracy dla innych. Kolejnym wyzwaniem jest wprowadzanie nowych technologii edukacyjnych. Tradycyjnie prowadzone wykłady, laboratoria i ćwiczenia były dobre w przeszłości. W XXI wieku liczy się przede wszystkim umiejętność pracy grupowej w międzynarodowych, interdyscyplinarnych zespołach i wola nieustannego podnoszenia kwalifikacji zawodowych, społecznych, menedżerskich, czy przywódczych.

O jakich technologiach edukacyjnych Pan mówi, o e-learningu, czyli kształceniu przy pomocy komputera i internetu?
Nie, e-learning to już nie jest nowość. Mówiąc o nowych technologiach edukacyjnych, mam na myśli przede wszystkim Design Thinking. Jest to metoda kreatywnego rozwiązywania problemów. Przygotowaliśmy specjalne sale do wprowadzenia tej nowoczesnej metody, wywodzącej się ze Stanford University, ale stosowanej już szeroko w świecie, bardzo efektywnej i pożądanej przez pracodawców. Metodykę Desing Thinking Politechnika Łódzka, jako pierwsza uczelnia w Polsce, wprowadziła do programu studiów. Akurat w najbliższy poniedziałek w Fabryce Inżynierów XXI wieku rozpocznie się Design Thinking Week.

Które problemy utrudniające rozwój uczelni wymagają najpilniejszego rozwiązania?
Trzeba odejść od dotychczasowych przyzwyczajeń i zmienić nasze myślenie o programach kształcenia. Musimy tak ustawić programy, żeby student mógł sam kształtować swój profil wykształcenia, a swoje kompetencje, zdefiniowane przez uczelnię, budował m.in. poprzez wybór przedmiotów, które chce studiować. Monitorujemy obecny system zajęć po to, aby wprowadzić zmiany idące w tym kierunku.
W jaki sposób PŁ reaguje na problemy spowodowane malejącą liczbą kandydatów na studia w wyniku niżu demograficznego?
Skutecznie chcemy konkurować z innymi przede wszystkim jakością kształcenia. Dostosowujemy ofertę edukacyjną do obecnych i przyszłych potrzeb gospodarki. Wprowadzamy nowe metody dydaktyczne, o czym już mówiłem. Dotychczas działania te okazały się skuteczne, gdyż na studiach pierwszego stopnia mamy w tym roku zaledwie o 1,8 proc. mniej studentów niż w roku ubiegłym, a na studiach drugiego stopnia aż o 11 proc. więcej. I co najważniejsze, podniósł się poziom kandydatów na studia, o czym świadczy wyższa niż w latach ubiegłych liczba punktów niezbędnych do otrzymania indeksu.

Jednak z tym poziomem kandydatów chyba nie jest najlepiej, skoro narzekają nań nauczyciele akademiccy, nie tylko z Politechniki Łódzkiej. Niektórzy zwracają uwagę na stopniowe obniżanie się poziomu studiów, spowodowane powszechną dostępnością kształcenia w wyższych uczelniach. Czy władze PŁ dostrzegają ten problem?
Widzimy to i odczuwamy, ale, jak wspomniałem, sytuacja się poprawia. To dzięki staraniom rektorów uczelni technicznych przywrócono maturę z matematyki. To pomogło, choć poziom kandydatów wciąż jest niezadowalający. Pomagamy naszym studentom, organizując i finansując specjalne zajęcia wyrównawcze. Dla młodzieży szkolnej otwieramy nasze laboratoria, nasi wykładowcy prowadzą zajęcia w szkołach. Utworzyliśmy nasze politechniczne liceum, przekształcone ostatnio w zespół szkół ponadgimnazjalnych. Ponadto właśnie u nas realizowane są takie projekty jak e-matura czy e-podręczniki, które służą podniesieniu poziomu kształcenia z matematyki i informatyki w szkołach.

A co ze studentami najzdolniejszymi?
Bardzo o nich dbamy. Specjalnie dla najzdolniejszych, samodzielnych i kreatywnych studentów stworzyliśmy program KISS (Krótka Indywidualna Ścieżka Studiowania) po to, aby nie musieli studiować przez pięć czy sześć lat, gdy z uwagi na ponadprzeciętne zdolności, wystarczy im znacznie mniej. Utworzyliśmy też Międzynarodową Szkołę Doktorancką, w której doktorantów traktujemy jak młodych pracowników naukowych uczestniczących w konkretnych projektach badawczych.

Które z realizowanych lub planowanych inwestycji są najważniejsze dla Politechniki Łódzkiej?
Najważniejsze są te, które planujemy. Jeśli chodzi o realizowane, musimy tylko dopilnować ich prawidłowego dokończenia, a później efektywnego wykorzystania. Konieczny jest przede wszystkim nowy budynek Wydziału Chemicznego, a także nowoczesne reprezentacyjne audytorium z zapleczem, które zastąpi wysłużone audytorium prof. Sołtana. Być może w nieodległej przyszłości stworzymy zupełnie nowe wydziały i centra badawcze, np. Centrum Biogospodarki. Bardzo też liczę na to, że miasto dofinansuje rewitalizację zabytkowego pałacyku przy ul. Piotrkowskiej 266.

Od dnia 1 października obowiązuje znowelizowana ustawa o szkolnictwie wyższym. Które zmiany wprowadzone tą ustawą będą najistotniejsze dla Politechniki Łódzkiej i jak mogą wpłynąć na funkcjonowanie uczelni?
Zmiany w ustawie w zasadzie wzmocniły stosowane już przez naszą uczelnię rozwiązania. Mamy studia międzyuczelniane, powołaliśmy grupę do przygotowania sposobu oceny wiedzy i kompetencji zdobytych poza systemem szkolnictwa wyższego umożliwiających kontynuowanie studiów na PŁ, zatrudniamy praktyków jako wykładowców. Rozszerzenie metod komercjalizacji wyników badań pozwoli je zintensyfikować, a wprowadzenie korzystniejszych zasad tworzenia związków uczelni potwierdza drogę, którą wskazałem na początku mojej kadencji. W wielu spośród wprowadzonych regulacji byliśmy krajowymi liderami i taką rolę chcielibyśmy pełnić nadal.

Rozmawiał Paweł Patora

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki