Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Żaryn o wojnie na Ukrainie: Agencja Wywiadu przechwyciła rozmowy rosyjskich żołnierzy. Mają świadomość przeciągania się działań

OPRAC.:
Adam Kielar
Adam Kielar
PAP
PAP
Wideo
od 16 lat
Z rozmów rosyjskich żołnierzy przechwyconych przez polską Agencję Wywiadu wynika, że mają oni świadomość tego, iż działania agresorów w najechanym kraju przeciągają się. Jak powiedział rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, żołnierze byli kuszeni pieniędzmi, by wziąć udział w tej wojnie.

Z rozmowy wynika, że nie przeszkadza to im, jeśli mają z tego zyski - zaznaczył rzecznik, informując w piątek o nowym nagraniu.

– Rosja prowadzi swoją zbrodniczą wojnę przeciwko Ukrainie. Żołnierze są mamieni wizją wysokich zarobków i możliwością zyskania dodatkowych korzyści. To działanie typowe dla Rosji, w której – jak widać - barbarzyńskie zachowanie i zbrodnie wojenne są akceptowalne, jeśli przynoszą korzyść – ocenił w rozmowie z PAP Żaryn.

Długa wojna?

Z rozmowy wynika, że Rosja przygotuje się na wielomiesięczne działania wojenne przeciwko Ukrainie. Jak wynika z rozmów przechwyconych przez Agencję Wywiadu, rosyjscy żołnierze są świadomi, że pozostaną na froncie do końca roku - powiedział.

Omawia to przez telefon Rosjanka i jej partner biorący udział w agresji Rosji w Ukrainie. "Jeśli do grudnia posiedzisz..." - mówi w trakcie rozmowy kobieta.

Jak wynika z materiału, do którego dotarł polski wywiad, kobieta jest zmęczona trwającą wojną przeciwko Ukrainie, jednak jej największym zmartwieniem jest to, ile pieniędzy jej partner zarobi służąc na froncie - zwrócił uwagę Żaryn.

– Przechwycona rozmowa dotyczy w znacznej mierze tego, jak armia przeliczać będzie udział w działaniach zbrojnych przeciwko Ukrainie na lata służby – wskazał.

– Rok liczy się za trzy lata? – zastanawiają się rozmówcy, a kobieta tłumaczy, że ma to znaczenie dla pieniędzy, które mają otrzymać służący na froncie żołnierze.

Stanisław Żaryn: wojna dla pieniędzy

– Rozmowa dowodzi, że rosyjscy żołnierze, jadąc na wojnę przeciwko Ukrainie, byli zachęcani zyskami. Przebieg rozmowy sugeruje, że obie rozmawiające ze sobą osoby akceptują to, co rosyjscy żołnierze robią w tym kraju – podał.

W ocenie Żaryna ta rozmowa to kolejny sygnał pokazujący, że rosyjskie społeczeństwo popiera lub choćby toleruje zbrodnicze działania rosyjskiej armii przeciwko Ukrainie.

– Udział w wojnie jest akceptowalny, jeśli przynosić będzie osobiste zyski – zauważył rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.

Przechwycona rozmowa. Coraz gorsza sytuacja w rosyjskiej armii?

Z przejętej przez AW treści rozmowy wynika, że aktualna sytuacja w armii jest coraz gorsza. Rosjanka przyznaje, że "przez ten czas, kiedy tam pracujesz, to na lepsze nic się nie zmieniło". Z jej słów wynika, że - wbrew propagandowym relacjom - jeszcze trudniej żyje się społeczeństwu rosyjskiemu, które coraz mocniej odczuwa skutki rosyjskiej agresji.

Kobieta opowiada, że lokalny system opieki medycznej jest w zapaści, a służba zdrowia w Rosji praktycznie nie funkcjonuje. "Nawet bandaży nie ma", "medycyna w takim mieście jak nasze, to dno medycyny" - mówi i przyznaje, że Rosjanie na leczenie wyjeżdżają za granicę.

– Treść rozmowy dowodzi, że wbrew temu, co mówi rosyjska propaganda, sankcje nałożone na Rosję po ataku na Ukrainę działają i zaczynają osłabiać państwo rosyjskie. Celem sankcji jest uniemożliwienie dalszego finansowania przez Kreml działań wojennych przeciwko Ukrainie i ewentualnie innym krajom – podkreślił Żaryn.

– Jak widać społeczeństwo rosyjskie zaczyna odczuwać braki związane z podstawowymi usługami publicznymi – podkreślił w rozmowie z PAP.

Rozmowa przechwycona przez Agencję Wywiadu dowodzi, że sytuacja jest już odczuwalna przez Rosjan. Coraz częściej interesują się oni wyprowadzaniem pieniędzy z rosyjskiego systemu bankowego - wynika z zdobytego materiału.

– W nagraniu Rosjanka informuje swojego rozmówcę, że coraz więcej osób zakłada konta w Armenii z obawy przed działaniami władz Rosji i konfiskatą mienia – powiedział Żaryn PAP. – Pojechali do Erywania, żeby otworzyć rachunki bankowe i przelać, żeby im nie zabrali – relacjonuje w przejętej przez polski wywiad rozmowie.

Nagranie można znaleźć na kanale Agencji Wywiadu w serwisie YouTube.

lena

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki