Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starych pod nóż?

Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński Grzegorz Gałasiński
Sprawa zatoczyła koło - rozpoczęła się na naszych łamach i warto, by na nich znalazła nowe odbicie. Chodzi o "utajony" konflikt międzypokoleniowy, którego ostrze skierowane jest w kierunku miejskich instytucji kultury. Oczywiście kultura nie jest jedynym polem takich konfliktów, a zatarg ten nie jest wkładem Łodzi w XXI wiek. Ostrze kierują młodzi "obywatele kultury" przeciw starszym o pokolenie szefom instytucji, których to sposoby kierowania owymi instytucjami uważają za staroświeckie, nie na czasie, za mało elastyczne etc., etc.

O apetytach młodych słyszy się od pewnego czasu coraz głośniej i kto wie, może niebawem ustawią oni wokół teatrów i muzeów zasieki z gilotyn. Na razie wolą sprawdzać ostrze swych piór, co owocuje m.in. dość naiwnym listem do prezydent Łodzi pt. "Dlaczego łódzka kultura nie kreuje?".

Najnowszy głos w sprawie "odkrytego" konfliktu należy do dziennikarza i felietonisty "Kalejdoskopu" Piotra Groblińskiego (swoją drogą warto przyjrzeć się czy ten jedyny dziś w Łodzi magazyn zajmujący się publicystyką kulturalną nie zacznie niebawem upodabniać się do pisemek samorządowych zwanych "laurkami"). Wskazując na brak pełnego zrozumienia relacji uczeń-mistrz, w nowym numerze pisma pisze on: "Ledwie skończą kulturoznawstwo, ledwie nauczą się słów "paradygmat", "dyskurs" czy "ewaluacja", już chcieliby reformować działające od lat instytucje, organizować kongresy, pisać manifesty". Ja bym dorzucił jeszcze: "operatorzy kultury", bo tak proszę państwa w myśl nowomowy akademicko-urzędniczej będziemy zaraz mówić na teatry, muzea, galerie ("Byłeś na nowym wernisażu u operatora na Starym Rynku?").

Co ciekawe, obecni łódzcy dyrektorzy nie wyróżniają się wybitnie na tle szefów podobnych placówek w kraju. To co ich łączy to doświadczenie i dokonania. Młodzi mają... młodość. Jestem więc za współpracą, a nie "dorzynaniem starych" lub za powierzaniem młodym mniejszych poletek pod uprawę, by przekonać się, czy sobie radzą.

Tymczasem dyrektorzy wszystkich miejskich instytucji kultury wystosowali list do prezydent Łodzi, w którym apelują, że zaproponowane im nowe budżety (mniejsze nawet o 200 tys. zł w stosunku do minionego roku), mogą uniemożliwić normalne funkcjonowanie placówek. Dyrektorzy list wysłali, ale sprawy nie chcieli nagłaśniać przez media.

Cała sprawa przedstawia się jednak ciekawiej w świetle wydarzeń, które przetoczyły się nad Teatrem Powszechnym (kontrola, kontrolowany przeciek do mediów, wykazanie nieprawidłowości, gra nerwów i ominięcie procedury konkursu na dyrektora). Zatem lepiej buzia w ciup, bo... idą młodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki