Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stawiajmy na kulturę

Jacek Grudzień
Jacek Grudzień jest dyrektorem i publicystą Łódzkiego Ośrodka Telewizyjnego
Jacek Grudzień jest dyrektorem i publicystą Łódzkiego Ośrodka Telewizyjnego Krzysztof Szymczak/archiwum
W Łodzi dzieje się dużo, tylko brakuje konsekwencji w promowaniu tego co najlepsze. Nie potrafimy się wyleczyć z myślenia, że u nas nic wartościowego nie powstaje. W ubiegłym tygodniu po raz kolejny wysłuchiwałem zachwytów nad Muzeum Sztuki. Że niesamowita kolekcja, świetnie pokazana.

Człowiek, który mieszka w Warszawie nie mógł pojąć dlaczego nic o muzeum nie wiedział ? Pamiętają państwo kłótnię w stolicy o to gdzie ma stanąć pomnik Polaków ratujących Żydów ? Niektórzy uczestnicy sporu argumentowali, że musi taki pomnik powstać w Polsce i nie zdawali sobie sprawy, że już jest w Łodzi.

Tak jest też z łódzkimi festiwalami, takimi jak choćby Soundedit. Wiele razy słyszałem zachwyty: "to taka impreza jest w Łodzi ?" Dlatego cieszę się, że kolejne imprezy otrzymują trzyletnie wsparcie miasta. Ich organizatorzy będą mieć komfort działania w dłuższym czasie niż rok. Teraz należałoby się zastanowić jak te przedsięwzięcia wspierać, żeby zasłużyły na "ogólnopolską modę".

Retroperspektywy i Teatr Chorea to inwestycja w kreatywność, sztukę dla wielu bardzo trudną, ale taką, która wzmocni markę miasta. Festiwal światła to z kolei przedsięwzięcie, którym można wypromować modę na przyjazdy do Łodzi. Ale już teraz trzeba myśleć jak przyjezdnych zainteresować naszym miastem nie tylko w dniu kiedy stanie się najbardziej kolorowym miejscem w Polsce.

Przeglądając decyzje wydziału kultury UMŁ cieszę się, że w przyszłym roku będziemy mogli podziwiać nowy spektakl Kamila Maćkowiaka, śledzić popisy mistrzów argentyńskiego tanga, podziwiać kolejne wielkoformatowe murale i wiele innych przedsięwzięć, dzięki którym Łódź kulturalna będzie się rozwijać. Szkoda, że nie dostrzeżono wielkich zasług dla Łodzi i ogromnej tradycji koncertów Wuder Wave, być może najstarszej cyklicznej imprezy muzycznej w Łodzi.

Pamiętam gdy powstawała Off Piotrkowska powstał pomysł, żeby upamiętnić wiszące jeszcze na murach plakaty z tej imprezy z 1996 roku. Niestety grafficiarze skutecznie ten pomysł zablokowali. A bez Wunder Wave nie byłoby w Polsce ikon światowej muzyki alternatywnej i punk. W gazetach ukazały się artykuły o tym jak dużo dzieje się w Łodzi w marcu. Już nie tylko festiwalowy listopad, a inne miesiące czynią Łódź ciekawym kulturalnie miastem. Tylko my Łodzianie musimy w to uwierzyć. Bo do dobrego przyzwyczajamy się szybko, tak jak do tego, że Atlas Arena jest najlepszą salą koncertową w Polsce. Bo to, że występuje u nas Depeche Mode traktujemy już jak coś oczywistego. Jeszcze kilka lat temu trudno było uwierzyć, że takie wydarzenie odbędzie się w Łodzi. A Martina Gore będzie można spotkać spacerującego Piotrkowską lub odwiedzającego sklep z gitarami.

Kolejny smutny popis debaty dali radni dyskutując o przeznaczeniu pieniędzy na imprezę z okazji zakończenia remontu Piotrkowskiej. Z jednej strony rozumiem pretensje do wydziału promocji, że chce organizować imprezę, ale nie wie jaką. Z drugiej nie rozumiem sprowadzania tej dyskusji do argumentów, że trzeba posprzątać psie kupy i plamy z oleju i to będzie najlepsza promocja. Kłopoty reprezentacyjnej ulicy Łodzi zaczęły się, gdy włodarze miasta mówili, że Piotrkowska się sama obroni.

Jeśli jeden z radnych mówi, że ulica potrafi się sama zareklamować, to znaczy, że jest oderwany od rzeczywistości. Podobnych argumentów było sporo i znów niestety nie chodziło o dobro miasta, tylko o to kto komu zrobi na złość. A jeśli remont ma przynieść korzyści, to władze i radni powinni prześcigać się w pomysłach jak promować Pietrynę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki