Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stoiska z fajerwerkami w Łodzi są bezpieczne. Tak twierdzą strażnicy miejscy

Jacek Losik
Jacek Losik
Sławomir Wojkowski sprawdza, czy jest instrukcja w jęz. polskim
Sławomir Wojkowski sprawdza, czy jest instrukcja w jęz. polskim Krzysztof Szymczak
Strażnicy miejscy od kilku dni intensywnie kontrolują stragany z fajerwerkami. Jak twierdzą, sprzedawcy handlują bezpiecznym towarem.

Funkcjonariusze pojawili się na Górniaku. Kontrole dwóch stoisk zakończyły się pouczeniami. Sprzedawcy nie wiedzieli, że sprzedaż fajerwerków może odbywać się tylko w stacjonarnych punktach i wystawili stoliki z pirotechniką przed swoje sklepy. Jak twierdzą strażnicy, to jedyne i, ich zdaniem, niewielkie uchybienia, z którymi mają w tym roku do czynienia.

- Jeśli ktoś handluje wyrobami pirotechnicznymi, to ma zezwolenia, certyfikowany towar z instrukcją obsługi w języku polskim, a także gaśnicę na wyposażeniu. Nie ma już raczej sprzedaży petard, wyciąganych z bagażnika aut lub pudła, postawionego na bruku - mówi Sławomir Wojkowski, strażnik miejski.

Uwagi do sprzedaży fajerwerków ma jednak jeden z klientów marketu Carrefour w Łodzi przy ulicy Przybyszewskiego. Podczas wizyty w sklepie zauważył, że stoisko nie zostało odpowiednio zabezpieczone, na przykład przed dziećmi. Jego zdaniem stwarza to zagrożenie.

Z odpowiedzi biura prasowego Carrefour wynika, że sieć dba o bezpieczeństwo klientów i stoisko znajduje się w specjalnej strefie. Pracownik sklepu dba, by dzieci nie miały do niego dostępu. Personel został przeszkolony przez strażników miejskich.

Wsp: Sach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki