To już 13. manifestacja łodzian, którzy - jak twierdzą - mają dość dyktatury panującego rządu.
- Codziennie przychodzę na protest i nie mam zamiaru rezygnować - mówi jedna z uczestniczek środowego strajku kobiet. - To, co wydarzyło się 22 października (wtedy TK wydał orzeczenie-przyp. red.), w środku pandemii, było kompletną przesadą! Miarka się przebrała!
W środę przed siedzibą PiS zebrało się kilkaset osób. Organizatorzy protestu też zapowiadają marsz ulicami Łodzi.
Protestujący najczęściej spotykają się przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Piotrkowskiej 143 i stamtąd wyruszają w trasę manifestując swoje oburzenie. W manifestacjach uczestniczą młodzi i starsi, kobiety i mężczyźni, rowerzyści i nierzadko zmotoryzowani. Mają oni ze sobą czarne parasolki, wieszaki i kartony z oryginalnymi sloganami. Te ostatnie zwłaszcza kojarzą się ze strajkiem.
Organizatorzy strajku apelują o zachowanie bezpieczeństwa związanego z epidemią - zakładanie maseczek i przestrzeganie odległości. Osobom na kwarantannie oraz osłabionym zalecają pozostanie w domach.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?