Nauczyciele świętują już od piątku – na zdjęciu gala wręczenia nagród najlepszym w Łodzi (z 11 października). Ale już od wtorku (15 października) strajk włoski...
Zapytaliśmy o to w łódzkich szkołach tuż przed weekendem (12-13 października).
– Dekoracje na dzień nauczyciela zawisły, co potem? Na razie ZNP Łódź-Bałuty przesłało nam do szkoły swoje stanowisko – zdradził dyrektor jednej z łódzkich podstawówek. W piśmie od związkowców z Bałut można m.in. przeczytać, że każdy nauczyciel decyzję o udziale w proteście podejmie indywidualnie.
– „Zarząd ZNP Łódź-Bałuty wyraża jednak nadzieję, że będzie ona poprzedzona dyskusją na forum rady pedagogicznej, a decyzja będzie podyktowana doświadczeniem, ale też solidarnością zawodową”.
Ponadto działacze na piątek (18 października) zapowiadają szkolenie na temat prowadzenia protestu włoskiego (screen pisma zamieszczamy w galerii fotografii do tego artykułu).
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>
Dyrektor bałuckiej podstawówki opowiedział nam, że, póki co, nie miał sygnałów o planach odwoływania w jego placówce zajęć dodatkowych. Szef tej szkoły nie obawia się o te z nich, które są prowadzone dzięki wsparciu z programów unijnych, ponieważ przewidują one dodatkowe wynagrodzenie dla prowadzących.
Rezerwa przed zamawianiem wycieczek na wiosnę...
Przed weekendem zadzwoniliśmy także do kilku z łódzkich biur podróży, wyspecjalizowanych w dostarczaniu oferty dla oświaty. Według relacji pracowników tych firm, nie ma zjawiska odwoływania już zaplanowanych wyjazdów na jesień. Jednak rady pedagogiczne wstrzymują się z rezerwacjami np. zielonych szkół na wiosnę. Zamiast nich dużo częściej wybierają wyjazdy jednodniowe. To wcale nie dziwi, bo kwestia sprawowania całodobowej opieki nad uczniami w czasie dłuższych wycieczek jest – zdaniem związkowców – jednym ze sztandarowych przykładów wykorzystywania nauczycieli w ich pracy.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>
Część pedagogów, z którymi rozmawialiśmy, wyraża żal, że protest nie będzie prowadzony „pełną parą” – jak wiosną 2019 r. Jednak ogólnokrajowe struktury ZNP przytaczają dane z ankiety, z udziałem ponad 220 tys. nauczycieli (ok. jedna trzecia wszystkich w kraju). Jej wyniki wskazały, że właśnie strajk włoski jest w tej chwili najbardziej preferowaną formą protestu.
Strajk włoski z dynamiką „belferskiej grypy”?
Jakiego scenariusza – jeśli schodzi o zasięg akcji – możemy spodziewać się od wtorku? Wskazówką może być przebieg „belferskiej grypy”...
Przypomnijmy. Zeszłej zimy nauczyciele masowo przechodzili na zwolnienia lekarskie, chcąc skłonić w ten sposób rząd do przyznania podwyżek (tej akcji oficjalnie nie organizował ZNP, chociaż jego władze wskazywały, że pedagodzy są bardzo schorowaną grupą zawodową). W grudniu 2018 r. zaczęło się dość niewinnie – od zmiany planu lekcji w jednej z podstawówek w Łodzi. Ale w styczniu 2019 r. na zwolnieniu lekarskim przebywała już jedna piąta nauczycieli ze stolicy regionu. Zaś duża część z miejskich szkół i przedszkoli zawieszała normalne zajęcia, skupiając się tylko na funkcji opiekuńczej – w tych drugich z maluchami często przebywał jedynie dyrektor.