Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk ostrzegawczy w łódzkim MOPS: pracownicy przerwali pracę

Agnieszka Jasińska
Pracownicy MOPS przerwali pracę na dwie godziny
Pracownicy MOPS przerwali pracę na dwie godziny Maciej Stanik
We wtorek o godz. 10 pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi przerwali pracę. Do godz. 12 nie przyjmowali nikogo, zamknęli drzwi, nie odbierali telefonów. To był strajk ostrzegawczy. Pracownicy MOPS mają dosyć. Skarżą się na zbyt dużą liczbę obowiązków i marne zarobki.

- Mamy zbyt wiele rodzin pod opieką. Zdarza się, że jeden pracownik zajmuje się nawet setką rodzin - mówi Alicja Nowakowska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Socjalnych w MOPS w Łodzi. - Walczymy również o podwyżki. Są przypadki, że pracownik socjalny z wyższym wykształceniem zarabia 1,5 tys. zł. Jeśli ktoś ma wieloletni staż pracy, to może liczyć na 2 200 zł na rękę.

W czasie kiedy pracownicy socjalni protestowali, obsługę interesantów przejęli koordynatorzy.

- Jeśli strajk ostrzegawczy nie przyniesie efektu, to zastanawiamy się nad strajkiem ogólnym. Możemy blokować ulice, urządzić włoski strajk lub demonstrować przed urzędem miasta - mówi Nowakowska. I dodaje, że pracownicy socjalni są często buforem pomiędzy mieszkańcami Łodzi a urzędem miasta. - To my wyciszamy negatywne emocje, staramy się łagodzić sytuacje. Często tylko dzięki nam niezadowoleni interesanci nie idą z awanturą do magistratu.

Nowakowska podkreśla, że pracownicy MOPS czasami sami korzystają z pomocy społecznej.

- Wielu osób potrzebuje też porad psychiatrycznych. To trudna praca - mówi przewodnicząca. - Mamy nadzieję, że nasze postulaty zostaną spełnione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki