We wtorek (26 kwietnia) o godz. 9 część pracowników socjalnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi rozpoczyna strajk. Odbędzie się on w siedzibie MOPS przy ul. Kilińskiego 100/102.
Pracownicy domagają się podwyżki wynagrodzeń do poziomu 105-135 proc. średniej krajowej w zależności od wykształcenia. Jak podkreślają obecnie 70 proc. z nich pracuje za minimalną krajową. Chcą też poprawy warunków pracy i zmniejszenia biurokracji.
- Załoga jest tak zbulwersowana sytuacją, że będzie strajkować tak długo, aż dostanie wnioskowane wynagrodzenia – mówi Sylwester Tonderys z ZOZ Związku Zawodowego Pracowników Socjalnych.
Pracownicy socjalni przeprowadzają wywiady środowiskowe, od których zależy wypłata świadczeń. Nie wiadomo ilu z nich weźmie udział w strajku, jednak zdaniem łódzkiego MOPS będzie to mniejszość.
-Dokładna skala strajku będzie nam znana jutro – w zależności od niej dołożymy wszelkich starań, by tak zreorganizować pracę placówek MOPS w Łodzi, by każda osoba zgłaszająca się po pomoc do nas, takie wsparcie otrzymała - informuje Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak, rzeczniczka prasowa MOPS.
Wczoraj MOPS podpisał porozumienie o podwyżkach z dwoma związkami zawodowymi. Kosztem 3,3 mln zł dostaną oni średnio po 320 zł miesięcznie brutto z wyrównaniem od 1 stycznia. Trzeci związek, czyli właśnie ZOZ ZZPS, zrzeszający jedną czwartą pracowników, nie podpisał porozumienia. Ich postulat płacowy zdaniem MOPS „jest niemożliwy do spełnienia”. Z informacji MOPS wynika, że związek chce 700 zł podwyżki brutto od 1 stycznia 2022 r. oraz o kolejne 700 zł od 1 stycznia 2023 r., czyli w sumie o 1,4 tys. zł.
HOROSKOP 2022
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?