Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk szkół w województwie łódzkim: na koniec pierwszego tygodnia w akcji ZNP wciąż ponad tysiąc placówek. Euforię zastępuje zaciekłość

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Jak bardzo nauczyciel może się sfrustrować? Walter White, główna postać serialu „Breaking Bad”, schorowany i fatalnie opłacany chemik z ogólniaka, zajął się w końcu produkcją narkotyków, które – z jego umiejętnościami – okazały się najmocniejszym towarem na całym amerykańskim rynku „dragów”
Jak bardzo nauczyciel może się sfrustrować? Walter White, główna postać serialu „Breaking Bad”, schorowany i fatalnie opłacany chemik z ogólniaka, zajął się w końcu produkcją narkotyków, które – z jego umiejętnościami – okazały się najmocniejszym towarem na całym amerykańskim rynku „dragów” AMC
Sytuacja robi się patowa, a walczący o podwyżki nie kryją irytacji – jej przejawem był „szpaler dla łamistrajków” w Łodzi. To wszystko źle wróży rodzicom przedszkolaków i uczniów młodszych klas podstawówek. Po weekendzie znów potrzebna babcia lub urlop.

Na początku tygodnia uczestnicy strajku policzyli się i wyszło im, że zdecydowana większość środowiska bierze udział w akcji koordynowanej przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Część protestujących uwierzyła nawet w szybkie zwycięstwo: wraz z egzaminami gimnazjalnymi. Ale sprawdziła się sztuczka przygotowana przez rząd.

Frekwencyjny sukces

Poniedziałek (8 kwietnia) w siedzibie Okręgu Łódzkiego ZNP był dniem triumfu. Największa z nauczycielskich organizacji ogłosiła, że w jej akcji (oraz sojuszników z Forum Związków Zawodowych) bierze udział aż 1219 szkół, przedszkoli i innych placówek oświatowych – czyli 84 proc. spośród tych prowadzonych przez samorządy w naszym województwie. W jego stolicy od tablic odeszli m.in. nauczyciele we wszystkich podstawówkach, liceach ogólnokształcących i szkołach zawodowych. Normalne zajęcia, z powodu braku kadry, zawiesili dyrektorzy 124 ze 140 miejskich przedszkoli – 117 z nich musiało zwrócić się do władz Łodzi o zamknięcie placówki.

Frekwencyjny sukces był tym większy, że odsetek podawany przez związkowców nie różnił się znacznie od danych łódzkiego kuratora oświaty, który liczbę strajkujących placówek oszacował na 78 proc. Tak niewielka rozbieżność między ZNP a kuratorem wyróżnia się na tle ogólnopolskim, bo MEN – w skali kraju – wyliczał, że protestują załogi jedynie co drugiej placówki.

Członkowie "Solidarności" z ZNP

Dobre nastroje w ZNP wzmacniał widok flag „Solidarności”, które powiewały nad wejściami do budynków objętych strajkiem. W Łodzi można było je dostrzec m.in. nad podstawówką nr 205 na Olechowie-Janowie. Ryszarda Proksy, szefa oświatowej „S”, wzywającego do zwinięcia sztandarów, nie posłuchali też np. niektórzy członkowie „Solidarności” w powiecie radomszczańskim.

Nadzieje na szybkie przekonanie rządu do realizacji postulatów płacowych (przypomnijmy: ogółem 30 proc. podwyżki) rozwiały się wraz z przebiegiem, kończącego się dzisiaj, egzaminu gimnazjalnego. W środę (10 kwietnia) po południu, po jego pierwszym dniu, wojewoda Zbigniew Rau ogłosił, że państwowy sprawdzian udało się rozpocząć w każdej z 425 szkół w naszym regionie, które były do tego zobowiązane (to samodzielnie wygasające gimnazja w Łodzi, w innych miejscowościach samorządy, realizując reformę oświaty MEN, raczej włączyły oddziały gimnazjalne w struktury podstawówek).

MEN przechytrzyło strajkujących

Rozpoczęcie egzaminów to skutek udanej sztuczki MEN. Sprawdził się pomysł z ministerstwa Anny Zalewskiej, aby jej rozporządzeniem ułatwić kompletowanie komisji nadzorujących uczniów podczas państwowych sprawdzianów. Przepis zmniejszył konieczną liczbę nadzorców. Według nowych zasad, dwóch mogło pilnować grupy do 25 zdających (zamiast 20) – trzeci był potrzebny do 50 (zamiast 40), czwarty – do 75 (60) itd...

Jednak przede wszystkim Anna Zalewska zezwoliła na uzupełnianie strajkowych braków w komisjach osobami, które obecnie nauczycielami nie są – ale posiadają uprawnienia pedagogiczne.

Zatem swoich pracowników do szkół na egzamin gimnazjalny przysłało m.in. kuratorium, byli oni poszukiwani także w Urzędzie Marszałkowskim. Naczelniczka jego wydziału edukacji przesłała do innych jednostek podległych marszałkowi polecenie, aby ich szefowie uzupełniali wykazy posiadaczy uprawnień pedagogicznych, także tych, którzy nie wyrażają chęci zastępowania strajkujących...

Samorządowcy w rozkroku

Najbardziej dramatycznie o poszukiwaniach zastępców nauczycieli opowiadał Tomasz Trela (SLD), wiceprezydent Łodzi, odpowiedzialny w mieście za edukację – łącznie z konferencją prasową zorganizowaną we wtorek (9 kwietnia) o godz. 19.30, w przeddzień startu egzaminu, na której oświatowy włodarz obwieścił, że się udało.

W obliczu strajku nauczycieli samorządowcy – opozycyjni wobec rządu PiS – musieli stanąć w rozkroku.
Trela z Hanną Zdanowską (PO), prezydent Łodzi, przed akcją ZNP, obiecali, że pracownicy oświaty na niej nie stracą. Anna Zalewska ma swoje prawne sztuczki, władze stolicy regionu także: nie wypłacą nauczycielom pensji za czas strajku, ale kwota odpowiadająca tej stracie znajdzie się na kontach dyrektorów szkół z przeznaczeniem na wyższe dodatki motywacyjne, gdy zamieszanie w oświacie się skończy. Przy takiej obietnicy łatwiej bezterminowo wstrzymywać się od pracy.

Z drugiej strony, Trela także nakazując swoim podwładnym poszukiwania zastępców na egzamin gimnazjalny – jak inni samorządowcy postępujący w ten sposób – przyczynił się do stępienia ostrza strajku. Gdyby tego nie zrobił, naraziłby się rodzicom ponad czterech tysięcy gimnazjalistów w mieście.

Wolontariusze (?) w Zgierzu

„Składy komisji nadzorujących udało się skompletować dzięki pomocy wolontariuszy” – ogłosił w środę Łódzki Urząd Wojewódzki.

Jednak nie do końca, co ujawnił tego samego dnia Krzysztof Baszczyński, wiceprzewodniczący ogólnopolskich struktur ZNP. Podczas konferencji prasowej w Warszawie wyliczył wśród profesji, których przedstawiciele zastąpili nauczycieli, m.in. księży i strażników więziennych.

– Doszło również do tego, myślę, że moi koledzy nauczyciele wyciągną z tego wniosek, że są samorządy, które płacą takim osobom z zewnątrz nawet 450 zł dziennie – mówił Baszczyński.

Władze Zgierza w dużej części zdementowały „Dziennikowi Łódzkiemu” doniesienia wiceszefa ZNP. Owszem, magistrat skorzystał z płatnych nadzorców (np. emerytowanych pedagogów), ale to tylko ok. jednej trzeciej wszystkich zastępców nauczycieli w komisjach. I nie zarabiają oni 450 zł dziennie, tylko 75 zł brutto za godzinę. Pozostałe dwie trzecie to pracownicy Urzędu Miasta Zgierza oraz podległych mu jednostek. Są nawet strażnicy. Nie więzienni, tylko miejscy. Przemysław Staniszewski, prezydent Zgierza, w czwartek na głównym placu miasta wyjaśniał swoją politykę wobec strajku popierającym protest manifestantom.

11 kwietnia demonstracja z wyrazami uznania dla nauczycieli zebrała się także w Łodzi – na Piotrkowskiej.

Zgierscy nauczyciele biorący udział w proteście
Zgierscy nauczyciele biorący udział w proteście

"Szpaler dla łamistrajków"

Ale w stolicy regionu głośno zrobiło się także na temat „szpaleru dla łamistrajków”. Na taki wyraz dezaprobaty wobec przysłanych na egzamin gimnazjalny zastępców zdecydowali się w środę nauczyciele z Gimnazjum nr 43 na łódzkich Chojnach.

– Staliśmy w milczeniu i odprowadziliśmy wzrokiem komisję, która, idąc do pana dyrektora, czytała po drodze nasz plakat – opowiadał Andrzej Chmiel, nauczyciel i prezes Ogniska ZNP w Gimnazjum nr 43 w Łodzi. Jego treścią był tekst z początku piosenki Lombardu pt. „Przeżyj to sam” (”Ktoś inny zmienia świat za ciebie / nadstawia głowę, podnosi krzyk”). Członkowie komisji egzaminacyjnej przechodzili pomiędzy dwoma szeregami, zwykle ubranych na czarno, nauczycieli z Gimnazjum nr 43.
Andrzej Chmiel precyzuje, że dezaprobata dotyczyła tylko „gości z zewnątrz”.

Strajk nauczycieli w Łodzi. "Szpaler dla łamistrajków" w Gimnazjum nr 43 podczas egzaminu gimnazjalnego 2019 - zobacz film

– To jest tak, jakbym jak, jako również fizjoterapeuta, poszedł zastępować strajkujące pielęgniarki – ocenił kompetencje przysłanych zastępców prezes Ogniska ZNP w Gimnazjum nr 43. – Osoby z zewnątrz psują nasz protest, delikatnie mówiąc.
W pierwszy dzień egzaminu dwie osoby z zastępujących strajkujących w Gimnazjum nr 43 zrezygnowały z tego zajęcia, ale drugiego dnia przyszli nowi nadzorcy.

Szpalery, demonstracje, prawne sztuczki z obu stron konfliktu. Co jeszcze może się wydarzyć?

Z danych ZNP wynika, że w czwartek strajkowało 1141 placówek oświatowych w regionie. Zatem od poniedziałku „odpuściło” 78.

Zapewne w obliczu zbliżającej się matury szefowa MEN będzie musiała szybko zmienić kolejny przepis. Obecne prawo przewiduje, że dopuszczony do egzaminu dojrzałości może być tylko absolwent liceum ogólnokształcącego lub technikum z pozytywnymi ocenami ze wszystkich przedmiotów na koniec szkoły. Ale skoro większość nauczycieli strajkuje, dyrektorzy nie zbiorą rad pedagogicznych, które zatwierdzają młodzieży końcowe oceny. Ale i na to znajdzie się sposób. Anna Zalewska może zezwolić rozporządzeniem na podejście do matury każdemu, kto zdobywał wiedzę w ostatnich klasach w bieżącym roku szkolnym – bez względu na rezultaty tego zdobywania.

W takim wypadku w trzynaście lat po słynnej amnestii Romana Giertycha będziemy mieli kolejną – przedmaturalną. Czy po niej nauczyciele zdecydują się na „opcję atomową” – czyli okupację szkoły i niewpuszczanie do niej nikogo, kto chciałby wejść do środka w związku z egzaminem dojrzałości?

Jak bardzo nauczyciel może się sfrustrować?

Wśród strajkujących zaczął krążyć internetowy obrazek, którego bohaterem jest Walter White, główna postać z wielokrotnie nagradzanego serialu „Breaking Bad”. Walter, schorowany i fatalnie opłacany chemik z publicznego ogólniaka, zajął się w końcu produkcją narkotyków, które – z jego umiejętnościami – okazały się najczystszym i najmocniejszym towarem na całym amerykańskim rynku „dragów”. To „nauczyciel, który posłuchał dobrych rad i zmienił zawód” – przypomina autor mema.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki