Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk w MPK. Bez niego nie byłoby Sierpnia 80'

Agnieszka Magnuszewska
O prawdziwym przebiegu strajku donosiła tylko zachodnia prasa
O prawdziwym przebiegu strajku donosiła tylko zachodnia prasa Reprodukcja Krzysztof Szymczak
Kobiety kładące się na tory, by zablokować tramwaje, krwawe potyczki z MO opisywane tylko w zagranicznej prasie i wybijanie zębów motorniczym przez koleżanki z pracy - to tylko kilka wydarzeń związanych ze strajkiem łódzkich tramwajarzy w sierpniu 1957 roku. Obecna Komisja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność w MPK podkreśla, gdyby nie on, nie byłoby sierpnia 80'.

Chociaż "Solidarność" w MPK szykuje się do obchodów 33. rocznicy protestu pracowników MPK - Łódź w dniu 26 sierpnia, to równie ważną datą dla związkowców jest 12 sierpnia 1957 roku.

- Zawsze powtarzam, że nie byłoby sierpnia 80' gdyby nie sierpień 57'. Cztery dni strajku w tamtych latach, to było niesamowite wydarzenie. Zresztą, krwawo tłumione przez milicję, o czym informowała tylko prasa zachodnia - podkreśla Krzysztof Frątczak, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w MPK. - Sporo osób po tym strajku zwolniono, ale ci, którzy zostali, jeszcze w latach 80. wspominali tamte cztery dni.

Strajk tramwajarzy rozpoczął się niepozornie, od spotkania dotyczącego podwyżek. Chociaż był sierpień, obiecywano je dopiero od października. Debatowano nad tym w nocy z 11 na 12 sierpnia w zajezdni przy ul. Tramwajowej. Stawiło się tam 1200 pracowników, czyli prawie co czwarty zatrudniony.

W dniu 12 sierpnia o godz. 9 stanęły tramwaje i rozpoczęła się okupacja wszystkich pięciu zajezdni. Już wieczorem pojawili się przed nimi zagraniczni dziennikarze z United Press International i Agencja Reutera. Dzięki temu zachodnie media donosiły później o używaniu przez wojsko bomb łzawiących . Do stłumienia strajku zaangażowano 1415 milicjantów i 290 funkcjonariuszy ZOMO.

W Łodzi propaganda była tak silna, że jednemu z tramwajarzy, który usiłował dotrzeć do zajezdni służbowym samochodem, koleżanka z pracy wybiła zęby.

Następnego dnia (13 sierpnia) partyjni tramwajarze próbowali wyprowadzić tramwaje z zajezdni nr 1 i 2. Zdesperowani strajkujący, w tym sporo kobiet, zaczęli się wówczas kłaść na tory blokując wyjazd . Niestety, później składów nie można było już zatrzymać, bo każdy pojazd dostał ochronę w postaci umundurowanych i tajnych funkcjonariuszy MO.

O godz. 2 w nocy w dniu 14 sierpnia MO rozpoczęło szturm na wszystkie zajezdnie. Tego samego dnia wyjechały z nich wszystkie składy, ale pod eskortą milicji.

Autorka korzystała z publikacji "Niepokorni w MPK"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Strajk w MPK. Bez niego nie byłoby Sierpnia 80' - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki