W marcu planowany jest strajk ostrzegawczy MPK
Związki zawodowe MPK Łódź planują strajk ostrzegawczy.
- Ostateczna decyzja o strajku ostrzegawczym zapadnie w środę 4 marca - mówi Andrzej Szymczak, przewodniczący Solidarności w MPK Łódź.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>
Uwaga aktualizacja! Strajk w MPK Łódź.
- Jeśli do środy nie dojdziemy do porozumienia w sprawie podwyżek płac, to w czwartek 5 marca autobusy i tramwaje nie będą kursowały w godz. 3.30-5.30. Zależy nam, by łodzianie jak najmniej odczuli nasz protest.
Strajk ostrzegawczy to kolejna forma protestu związkowców, którzy domagają się podwyżek pensji dla kierowców i motorniczych. Nie wiadomo, czy wszyscy kierujący autobusami i tramwajami, którzy w czwartek o tej porze mają być w pracy, zdecydują się na udział w strajku. Jak zaznacza Andrzej Szymczak jest to dobrowolne, gdyż za te dwie godziny, pracownicy nie otrzymają wynagrodzenia.
- Z referendum strajkowego wynika, że protest popiera ponad 70 proc. pracowników - dodaje Andrzej Szymczak. Jeśli jednak kierowcy nie będą chcieli wziąć udziału w strajku, nikt ich do tego nie będzie zmuszał. Związkowcy będą obecni w zajezdniach, by pilnować porządku.
CZYTAJ WIĘCEJ >>>>
Bartosz Stępień z biura prasowego łódzkiego MPK podkreśla, że władze spółki wiedzą o potencjalnym czwartkowym strajku ostrzegawczym.
- Czekamy na decyzję związków do 4 marca - zaznacza Stępień.
Związkowcy informują, że jeśli po strajku ostrzegawczym nie uda się osiągnąć porozumienia, zorganizują strajk generalny. Tymczasem przedstawiciele magistratu zaznaczają, że płace w MPK regularnie rosną. W 2011 roku wynosiły 107 mln zł, w 2020 roku wyniosą dwukrotnie więcej, bo 216 mln zł. Przeciętne wynagrodzenie kierowców autobusów wynosi 5.354 zł (z dodatkami i nadgodzinami), a motorniczych 5077 zł.