Nasza Loteria

Straż miejska sprawdza czym palimy w piecu

Agnieszka Jasińska
Straż miejska sprawdza czym palimy w piecu
Straż miejska sprawdza czym palimy w piecu Dziennik Łódzki / archiwum
Rozpoczął się sezon grzewczy, a więc okres kiedy wzrasta liczba przypadków zatrucia tlenkiem węgla. Dlatego łódzka straż miejska pilnuje czym palimy w piecu i już wypisuje mandaty. A straż pożarna ostrzega, aby bardzo dokładnie sprawdzić wentylację w mieszkaniach.

Według danych straży pożarnej tylko do połowy października tego roku ponad 1 tys. 600 osób zostało poszkodowanych, w tym 122 śmiertelnie, w wyniku zatrucia czadem. W okresie jesienno-zimowym do straży niemal codziennie wpływają informacje o tego rodzaju zdarzeniach.

- Tlenek węgla jest cichym zabójcą, ponieważ jest niewidoczny, w ogóle go nie czuć, a stężenie już na poziomie 0,32 proc. po 30 minutach powoduje śmierć - podkreśla Wiesław Leśniakiewicz, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej. - Niewłaściwa wentylacja pomieszczeń, w szczególności łazienek i kuchni powoduje zwiększone stężenie tlenku węgla i ryzyko utraty przytomności bądź śmierci. Dlatego zwracamy bardzo dużą uwagę na sprawdzenie skutecznego działania wentylacji pomieszczeń oraz utrzymania we właściwym stanie technicznym urządzeń kominowo-grzewczych.

Łódzka straż miejska dbając o nasze bezpieczeństwo, pilnuje czym palimy w piecu. Nie ma tygodnia, żeby strażnicy nie dostali sygnału, że sąsiad pali w piecu odpadami, które mogą być groźne dla niego i jego sąsiadów.

- W takiej sytuacji przyjeżdżamy na miejsce i sprawdzamy umowę na wywóz nieczystości. Za jej brak grozi mandat od 20 do 500 zł - mówi Leszek Wojtas z łódzkiej straży miejskiej.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych rozpoczęło właśnie kampanię" Nie dla czadu", aby zmniejszyć liczbę zatruć tlenkiem węgla.

- Skutecznym sposobem badania zagrożenia czadem jest zainstalowanie w mieszkaniu czujników tlenku węgla, które reagują na podwyższone stężenie czadu. Podczas naszej akcji straż pożarna będzie udostępniać takie urządzenia - informuje Małgorzata Woźniak, rzecznik MSWiA.

Warto wiedzieć, że do mieszkań w naszym województwie zaczęli już pukać oszuści, którzy namawiają lokatorów na zakup czujników wykrywających czad. Proponują cenę 400 - 500 zł. Sęk w tym, że czujniki oferowane w sklepach kosztują kilkadziesiąt złotych. Wysoka cena żądana przez domokrążców nie idzie w parze z jakością.

- Każdy czujnik musi mieć certyfikat europejski i udokumentowaną przydatność do użycia. Zwracajmy na to uwagę przy zakupie - tłumaczy Adam Antczak z łódzkiej straży pożarnej. - Nie warto kupować pierwszego lepszego czujnika, bo może się okazać bezużyteczny. Każde urządzenie musi mieć także instrukcję obsługi oraz gwarancję. Warto też zwrócić uwagę na producenta i sprawdzić czy firma specjalizuje się w produkcji czujników.

Urządzenie powinno być umieszczony na wysokości 1,5 metra, najlepiej w oddaleniu od urządzeń grzewczo-kominowych, a w pobliżu miejsc gdzie najczęściej przebywamy.

Antczak nie ukrywa, że okres grzewczy to czas, kiedy straż pożarna ma wyjątkowo dużo pracy.

- Gdy spada temperatura powietrza, ludzie próbują uszczelniać okna i zatykać otwory wentylacyjne. Tak nie wolno robić - podkreśla rzecznik. - Zatkana wentylacja to główny powód zatruć tlenkiem węgla! Jeśli w ciągu roku nikt nie sprawdzał wentylacji w naszym bloku, to trzeba się zwrócić do administracji i poprosić o taką kontrolę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 17

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

w
www
folksdojcz
k
ksmamona
BZDURA !!! OCHRONA MIRU DOMOWEGO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
k
ksmamona
Jest na to recepta. Proszę podnieść minimalne wynagrodzenie do kwoty 2000 euro i po problemie. Wszyscy będziemy ogrzewali domy gazem lub olejem opałowym. Nikt nie może wejść bez mojej zgody do mojego domu! (nakaz prokuratora).
j
j
strażnik może wejść na posesję i sprawdzić palenisko. Wystarczy mu upoważnienie od burmistrza lub prezydenta na podstawie przepisów ustawy o ochronie środowiska. Nie wpuszczenie go grozi sankcją 3 lat. Można wejść na teren posesji w tym celu w godz. 6-22 a na teren firmy 24 h/d.
m
max
Niech pan przestanie czytac takie gazety,Straz Miejska nie moze kontrolowac czym palimy w piecu ,dziennikarz powinien zapoznac sie z litera prawa a nie pisac brednie , sam wiem bo po tym artykule mialem pelno interwencji na ten temat :)
m
max
zrob zdjecia śmieciarzowi (tak zeby nie widzial ) idz do najbliższej jednostki SM i napewno ci pomoga , straznik namierzy taka osobe jak ma (dobry bajer) to zrobi tak ze pan sie przyzna jesli nie bedziesz mosial swiadczyc w sadzie.Jesli wywalaja do lasu mandat od 20 do 500zl , jesli do smietnika to moga bo od tego jest smietnik czy to jego czy kogos innego
Pozdr Straznik
m
max
STRAZ MIEJSKA NIE KONTROLUJE CZYM PALIMY W PIECU !!! BO PO PIERWSZE NIE MA UPRAWNIEN ,PO DRUGIE NIE MOŻE WEJSC NA POSESJE ,PO TRZECIE STRAZNIK NIE JEST STRAZAKIEM ZEBY WIEDZIEC CZYM SIE PALI W DANEJ CHWILI W PIECU
POLECAM ZAPOZNAC SIE PANU DZIENNIKARZOWI Z LITERA PRAWA A NIE PISAC BREDNIE
Pozdr
m
mieszkaniec wolczanskiej
wolczanska 19 w tej kamienicy ktos reguralnie zasmradza dymem cala okolice i jest to wyrazny smrod palonych smieci , glownie plastykow prosilbym o sprawdzenie tego adresu
m
mieszkaniec
Przy okazji niech również wezmą się za psie kupy.
k
kkk
Nie długo to ci będą śmierdzieć drzewa bo do tego doprowadzi paranoja. To im śmierdzi tamto im śmierdzi. Idź pod namiot tlenowy albo załóż maskę jak ci śmierdzi bo mnie śmierdza spaliny z twojego auta. Takich co im wszystko przeszkadza zatrudniłbym np. przy oborniku na kilka dni to by zobaczyli co śmierdzi a tam ludzie pracują.
ł
łodzianin
Ja osobiście nie spalam śmieci,ale rozumiem ludzi biednych,gdzie w dodatku są małe dzieci.I o nich trzeba myśleć,bo na starość nie będzie miał kto,pracować na twoją emeryturę.Chyba że pójdziesz z prośbą do opieki.I na drugi raz zastanów się co piszesz kretynie ekologiczny,a określenie to znaczy-kretyn ale nie szkodliwy dla otoczenia.Tak że nie jest najgorzej,z takimi da się wytrzymać.
z
zbychu
pod tym adresem sąsiad prezentuje wzorową postawę sąsiedzką i ekologiczną. Segreguje odpady na te którymi pali w dzień i te którymi pali w nocy. Dbając o porządek w okolicy pieczołowicie zbiera i zabiera to co dobrzy ludzie przyniosą do Caritasu dla biednych. Po po co komuśzimowa kurtka albo buty, jak można to spalić i mieć ciepło
...
bo ty debilu nie wąchasz tego smrodu , który unosi się po okolicy kiedy ty spalasz w piecu śmieci
k
kkk
Ja też bym ich nie wpuścił. Popieram b/t. Kominiarze sprawdzają wentylacje. A co robią gdy okaże się ze ta wentylacja jest nie sprawna? Ja osbiscie przez ponad 20 lat walcz o naprawienie wentylacji ktorą mi popsuto decyzjami kominiarsko administracyjnymi i nic. Po to abym się zamknął odcięto mi gaz. Mieli nadzieję że w ten sposób zemszcza się na mnie bo nawet nikt się nie interesuje czy pięcioosobowa rodzina ma na czym gotować i czy ma ciepła wodę ale czynsz to pobierają
k
kkk
Ja też bym ich nie wpuścił. Popieram b/t. Kominiarze sprawdzają wentylacje. A co robią gdy okaże się ze ta wentylacja jest nie sprawna? Ja osbiscie przez ponad 20 lat walcz o naprawienie wentylacji ktorą mi popsuto decyzjami kominiarsko administracyjnymi i nic. Po to abym się zamknął odcięto mi gaz. Mieli nadzieję że w ten sposób zemszcza się na mnie bo nawet nikt się nie interesuje czy pięcioosobowa rodzina ma na czym gotować i czy ma ciepła wodę ale czynsz to pobierają
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki