Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż Miejska w Łodzi kupiła paralizatory. Wcześniej strażnicy wyprzedali broń na ostrą amunicję

Marcin Darda
Marcin Darda
Łódzka Straż Miejska pozbyła się pistoletów Glock, które od lat miała na stanie, ale których nigdy nie mogła użyć. Sprzedaż umożliwi likwidację magazynu broni, którego utrzymanie generuje wysokie koszty i jest elementem planu reorganizacji wprowadzonego w tym roku przez komendanta.CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Łódzka Straż Miejska pozbyła się pistoletów Glock, które od lat miała na stanie, ale których nigdy nie mogła użyć. Sprzedaż umożliwi likwidację magazynu broni, którego utrzymanie generuje wysokie koszty i jest elementem planu reorganizacji wprowadzonego w tym roku przez komendanta.CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Łódzka Straż Miejska pozbyła się pistoletów Glock, które od lat miała na stanie, ale których nigdy nie mogła użyć. Sprzedaż umożliwi likwidację magazynu broni, którego utrzymanie generuje wysokie koszty i jest elementem planu reorganizacji wprowadzonego w tym roku przez komendanta.

Strażnicy miejscy w Polsce nigdy nie mieli uprawnień do używania broni na ostrą amunicję, jednakże od lat trwał dyskusja, czy policję municypalną w takie prawo wyposażyć. Do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji kolejnych rządów wpływały kolejne petycje, ale prawa nie zmieniono, przy czym łódzka straż miejska miała na wyposażeniu sześć sztuk broni. W uzasadnieniu zmiany regulaminu, który komendant Patryk Polit w lutym przedstawił Radzie Miejskiej, napisano, że "straż od wielu lat nie realizuje czynności, które wymagają od strażnika użycia broni palnej, a utrzymanie magazynu broni generuje wysokie koszty". Chodziło min. o dozór magazynu, koszty energii i wyłączenie ze służby patrolowej strażnika do obsługi i konserwacji broni.

W końcu lipca Straż Miejska ogłosiła przetarg na sprzedaż sześciu sztuk pistoletów marki Glock, podano tylko numery seryjne, bez nazw modelu i rocznika produkcji. Pięć z nich rzeczoznawca wycenił na 950 zł brutto (ponad 213 euro) za sztukę, a jeden na 900 zł (ponad 202 euro). Przetarg właśnie rozstrzygnięto, a pistolety sprzedano po cenach "startowych", łącznie za 5 tys. 650 zł. brutto. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, nabywcą została jedna z łódzkich strzelnic. Nieco wcześniej, bo w czerwcu, Straż Miejska rozstrzygnęła z kolei przetarg na dostawę paralizatorów, zarówno do celów bojowych, jak i szkoleniowych. Łączna wartość zamówienia to ponad 147 tys. zł.

Plan cięć przedstawiony radnym przez komendanta Polita nie dotyczył tylko pozbycia się niepotrzebnego arsenału i likwidacji magazynu broni. Zlikwidowano stanowisko zastępcy komendanta ds. logistyki, które w praktyce uznano za zbędne, zniknął także referat profilaktyki społecznej wchłonięty przez oddział specjalistyczny, nie ma już także referatu analiz, przeorganizowanego dwie odrębne komórki. Łącznie zlikwidowano cztery stanowiska kierownicze, a pełniących te funkcję przesunięto do innych zadań, zaś stawisko zastępcy komendanta ds. logistyki zredukowano.

Łącznie za zabiegi reorganizacyjne mają przynieść w skali roku "kilkaset tysięcy złotych oszczędności". Budżet Straży Miejskiej, przynajmniej w momencie przegłosowania budżetu Łodzi na 2022 r., wyniósł 41,3 mln zł., z czego 33,1 mln zł to wynagrodzenia i pochodne dla 419 etatów. Patryk Polit dowodzenie Strażą Miejską przejął w lutym. Zastąpił odwołanego Zbigniewa Kuletę, został wicedyrektorem wydziału zarządzania kryzysowego i bezpieczeństwa Urzędu Miasta Łodzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki