Łódzka Straż Miejska pozbyła się pistoletów Glock, które od lat miała na stanie, ale których nigdy nie mogła użyć. Sprzedaż umożliwi likwidację magazynu broni, którego utrzymanie generuje wysokie koszty i jest elementem planu reorganizacji wprowadzonego w tym roku przez komendanta.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Strażnicy miejscy w Polsce nigdy nie mieli uprawnień do używania broni na ostrą amunicję, jednakże od lat trwał dyskusja, czy policję municypalną w takie prawo wyposażyć. Do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji kolejnych rządów wpływały kolejne petycje, ale prawa nie zmieniono, przy czym łódzka straż miejska miała na wyposażeniu sześć sztuk broni. W uzasadnieniu zmiany regulaminu, który komendant Patryk Polit w lutym przedstawił Radzie Miejskiej, napisano, że "straż od wielu lat nie realizuje czynności, które wymagają od strażnika użycia broni palnej, a utrzymanie magazynu broni generuje wysokie koszty". Chodziło min. o dozór magazynu, koszty energii i wyłączenie ze służby patrolowej strażnika do obsługi i konserwacji broni.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
W końcu lipca Straż Miejska ogłosiła przetarg na sprzedaż sześciu sztuk pistoletów marki Glock, podano tylko numery seryjne, bez nazw modelu i rocznika produkcji. Pięć z nich rzeczoznawca wycenił na 950 zł brutto (ponad 213 euro) za sztukę, a jeden na 900 zł (ponad 202 euro). Przetarg właśnie rozstrzygnięto, a pistolety sprzedano po cenach "startowych", łącznie za 5 tys. 650 zł. brutto. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, nabywcą została jedna z łódzkich strzelnic. Nieco wcześniej, bo w czerwcu, Straż Miejska rozstrzygnęła z kolei przetarg na dostawę paralizatorów, zarówno do celów bojowych, jak i szkoleniowych. Łączna wartość zamówienia to ponad 147 tys. zł.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Plan cięć przedstawiony radnym przez komendanta Polita nie dotyczył tylko pozbycia się niepotrzebnego arsenału i likwidacji magazynu broni. Zlikwidowano stanowisko zastępcy komendanta ds. logistyki, które w praktyce uznano za zbędne, zniknął także referat profilaktyki społecznej wchłonięty przez oddział specjalistyczny, nie ma już także referatu analiz, przeorganizowanego dwie odrębne komórki. Łącznie zlikwidowano cztery stanowiska kierownicze, a pełniących te funkcję przesunięto do innych zadań, zaś stawisko zastępcy komendanta ds. logistyki zredukowano.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>