Był ledwo żywy, ważył 11 kg, choć pies jego rozmiarów powinien ważyć ponad 20. Łódzcy strażacy natrafili na umęczonego psiaka podczas gaszenia niegroźnego pożaru przy ul. Kostki Napierskiego. Natychmiast zawiadomili o tym Patrol Interwencyjny As.
Inspektorzy patrolu wezwali straż miejską i namówili właścicielkę, by przewiozła psa do ich siedziby. Strażnicy miejscy ukarali właścicielkę mandatem za niezaszczepienie czworonoga przeciwko wściekliźnie. Okazało się, że kobieta przed 6 laty... adoptowała psa ze schroniska przy ul. Marmurowej. Właścicielka przez cały czas próbowała wmówić inspektorom patrolu, że stan psa wynika ze starości.
Psem zajęli się weterynarze. Opatrzyli m.in. ranę na szyi, która powstała w miejscu nieleczonego ropnia. Zalęgły się w niej już larwy much. Na razie specjaliści ostrożnie wypowiadają się na temat szans psa na przeżycie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?