- Wszystko zaczęło się, gdy mój połtoraroczny syn był w szpitalu, a w sali obok leżało dwoje porzuconych dzieci. Wiedziałem, że trafią do domu dziecka i chciałem im jakoś pomóc - mówi Kamil Hamrin, prezes Fundacji Pomocy Domom Dziecka.
Fundacja powstała w czerwcu z inicjatywy czterech strażników miejskich. Pierwszą jej akcją był remont Rodzinnego Domu Dziecka przy ul. Ciechocińskiej w Łodzi.
- Udało nam się namówić wiele osób do udziału w akcji. Wyremontowaliśmy trzy pokoje i kupiliśmy wyposażenie. Zaczęliśmy od osuszania zagrzybionych ścian, potem założyliśmy nową instalację elektryczną, hydraulikę, wymieniliśmy okna, następnie było gipsowanie, malowanie. Zrobiliśmy generalny remont - mówi Sebastian Birecki, zastępca prezesa Fundacji Pomocy Domom Dziecka.
Remont trzech pokojów to jedynie początek pracy, której wymaga rodzinnego domu dziecka przy ul. Ciechocińskiej 10.
- Trzeba podnieść i wymienić dach, który przecieka. Nowo powstałą przestrzeń chcemy wykorzystać na pomieszczenia przeznaczone do nauki. Aby zrealizować ten cel, potrzebujemy jeszcze 35 tys. zł. Generalnie, na ogólny remont domu, wymianę łazianek itp. brakuje ok. 100 tys. zł.
Ale remont to nie jest jedyny projekt fundacji. W poniedziałek, w ramach akcji "Zostań Mikołajem", w której uczestniczy również Fundacja Poducha, przekazano do domu małego dziecka czteromiesięczny zapas pieluch i środków czystości. W środę rozpoczyna się akcja "Symboliczna 5", w której społecznicy zachęcają do przelania symbolicznych 5 zł na konto fundacji.
Założyciele fundacji pracują w straży miejskiej, ale podkreślają, że pomagają dzieciom przede wszystkim z potrzeby serca, a nie z obowiązku płynącego z noszenia munduru. Obecnie fundacja zrzesza 6 członków i 4 wolontariuszy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
