Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnik miejski w Brzezinach pokazał kierowcy środkowy palec [FILM]

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Skandaliczne zachowanie strażnika miejskiego w Brzezinach. W czasie przygotowywania fotoradaru pokazał kierowcy wulgarny gest. Sprawą ma zająć się burmistrz Brzezin.

Wojciech Krasowski codziennie jeździ do pracy do Rawy Mazowieckiej. Najkrótsza droga z Łodzi wiedzie przez Brzeziny. Przejeżdża przez to miasto dwa razy każdego dnia.

- Pierwszy raz zaciekawiło mnie zachowanie strażników, gdy zobaczyłem radiowóz, skręcający z drogi krajowej i wjeżdżający w zarośla - opowiada Wojciech Krasowski.

Podobnie było w piątek 30 maja. Pan Wojciech jechał z kolegą do Rawy. Przez Brzeziny przejeżdżał około godz. 8 rano. Gdy zobaczył radiowóz straży miejskiej, zaparkowany w zaroślach, postanowił się zatrzymać.

- Włączyłem kamerę i poszedłem zapytać, czemu strażnik tak dziwnie się zachowuje - mówi nasz Czytelnik.

Jeszcze tego samego dnia materiał wideo bez montażu został opublikowany w internecie. Na filmie widać, jak strażnik miejski przygotowuje fotoradar do pracy. Uwagę mężczyzny przykuwa jeszcze to, że radiowóz stoi z uruchomionym silnikiem, co powyżej minuty jest wykroczeniem. Na zadane pytanie i prośbę o wyłączenie silnika, strażnik odpowiada krótko: "Niech mnie pan ukara mandatem".

- Miesiąc wcześniej sytuacja była analogiczna. Wtedy postanowiłem zadzwonić do straży miejskiej w Brzezinach z prośbą o interwencję w stosunku do kierowcy, który popełnia wykroczenie drogowe. Chodziło o tego samego strażnika, Mariusza P. - mówi Wojciech Krasowski.

Łodzianin usłyszał wtedy, że straż miejska nie podejmie interwencji, bo... jedyny radiowóz jest zajęty, gdyż obsługuje fotoradar.

Dwa tygodnie później doszło do kolejnego spotkania pana Wojciecha ze strażnikiem Mariuszem P. Tym razem, gdy mężczyzna pytał o włączony silnik w zaparkowanym radiowozie, strażnik chciał mu wystawić mandat karny 400 zł za... zasłanianie fotoradaru.

- Nie przyjąłem mandatu, gdyż uważałem, że to próba odegrania się za moje uwagi o wykroczeniach strażnika - relacjonuje Wojciech Krasowski.

Wezwani na miejsce policjanci sporządzili notatkę służbową. Sprawa jest w trakcie wyjaśniania.

Spotkania mężczyzn podróżujących do Rawy ze strażnikiem Mariuszem P. były w większości przez mężczyzn nagrywane. Na nagraniu z 30 maja słychać, jak mężczyzna kilkakrotnie informuje strażnika o tym, że ten popełnia wykroczenia. Słyszy w odpowiedzi tylko prowokacyjne: "Dla pana - starszy inspektorze".

Mężczyzna nie przymknął oczu na takie zachowanie i poprosił o pomoc policję.

- Pierwsze zawiadomienie przyjęliśmy w tej sprawie 18 maja. Toczy się postępowanie wyjaśniające. Po jego zakończeniu sprawa zostanie przekazana do sądu, który podejmie decyzję o ewentualnym ukaraniu kierowcy (chodzi o strażnika - red.) - mówi starszy sierżant Mariusz Chmiel, rzecznik komendanta powiatowego policji w Brzezinach. - Przeciwko temu konkretnemu kierowcy wpłynęły do nas jeszcze kolejne informacje o wykroczeniach drogowych - dodaje Mariusz Chmiel.

Co na to pracodawcy strażnika Mariusza P.? Jolanta Sikorska, komendant straży miejskiej w Brzezinach, sprawy nie komentuje. Zasłania się brakiem zgody burmistrza na udzielanie informacji mediom.

- Na podstawie tego filmu nie można powiedzieć ze stuprocentową pewnością, że ktoś popełnił wykroczenie - mówi Roman Sasin, zastępca burmistrza Brzezin.

Na pytanie o ocenę poprawności zachowania strażnika miejskiego odpowiada jeszcze bardziej wymijająco.

- Nie mogę ocenić zachowania strażnika, bo ten materiał może jutro zniknąć. To co widziałem, może być różnie interpretowane - mówi Roman Sasin. - Na pewno jeżeli będą konkrety przeciwko strażnikowi, pan burmistrz podejmie właściwe kroki - dodaje.

Jeśli sąd orzeknie, że wykroczenia zostały popełnione przez strażnika miejskiego, grozi mu za każdorazowe pozostawienie pojazdu z włączonym silnikiem kara nagany lub grzywna w wysokości do 3 tys. zł.

Ocena stosowności zachowania strażnika zostanie przeprowadzona w brzezińskim ratuszu. O jej wynikach z pewnością poinformujemy, jeśli tylko urzędnicy zechcą odpowiedzieć na nasze pytania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki