Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stryków zapłaci tysiąc złotych za psa wziętego ze schroniska

Marcin Bereszczyński
Adopcja psa ze schroniska może dać radość właścicielowi oraz powiększyć jego konto
Adopcja psa ze schroniska może dać radość właścicielowi oraz powiększyć jego konto Piotr Krzyżanowski
Chcesz tysiaka - to weź psiaka! Takie hasło niedługo zacznie obowiązywać w gminie Stryków. Radni uchwalili nowy program opieki nad bezdomnymi zwierzętami, z którego wynika, że każdy, kto przygarnie bezdomnego psa, dostanie tysiąc złotych na rękę. Maksymalnie można wziąć ze schroniska dwa psy i dostać 2 tys. zł.

- Koszty utrzymania bezpańskich zwierząt są coraz wyższe i przekraczają 400 tys. zł rocznie - mówi Andrzej Jankowski, burmistrz Strykowa. - W łódzkim schronisku przebywa obecnie 140 psów z naszej gminy. Zakładając, że wszystkie zostaną zaadoptowane za tysiąc złotych, to gmina zapłaci mieszkańcom 140 tys. zł. Oszczędności zamierzamy przeznaczyć na cele społeczne. Jakie? To będzie zależało od tego, czy zrealizujemy nasz pomysł na płatną adopcję psów.

Burmistrz nie krył, że obawia się nadużyć. Może przecież zdarzyć się, że ktoś weźmie psa i tysiąc złotych. Później uśpi czworonoga, a za pół roku weźmie kolejnego i następny tysiąc złotych.

- Na szczęście nasza gmina jest mała i tu wszyscy się znają, więc raczej nie powinno dojść do nadużyć - mówi burmistrz. - Napisany został regulamin, który ma temu zapobiec. Psy będą zaczipowane i sfotografowane. Jeśli ktoś wyrzuci zwierzaka, będziemy żądać zwrotu tysiąca złotych.

Przed podpisaniem umowy adopcyjnej urzędnicy zbadają, w jakich warunkach ma przebywać pies. A gdy zwierzę trafi już do nowego domu, to właściciel musi liczyć się z kontrolą. Jeśli czworonogi nie będą miały godnych warunków, gmina je odbierze i zażąda zwrotu pieniędzy.

Podobne rozwiązanie zostało niedawno wprowadzone w gminie Moszczenica. Różnica polega na tym, że Stryków płaci tysiąc złotych, a Moszczenica 300 zł. Podpiotrkowska gmina zdecydowała się płacić za adopcję psów z tych samych powodów co Stryków. Moszczenica wydawała 200 tys. zł na utrzymanie 80 czworonogów, przeważnie wyrzuconych przy drodze w stronę Łodzi.

Bogumiła Skowrońska, prezes Stowarzyszenia na rzecz Bezdomnych Zwierząt "Schronisko" w Łodzi, krytykuje płatne adopcje zwierząt. Jej zdaniem, czworonogi są przyjaciółmi, a wręcz członkami rodziny i nie powinno się płacić za ich przygarnięcie. Widzi też inne zagrożenia.

- Co z tego, że starsza pani weźmie psa i tysiąc złotych, jeśli później nie upilnuje suki i wyda ona na świat 9 szczeniąt, które później zostaną podrzucone do schroniska - obawia się prezes "Schroniska".

Łódź na bezdomne psy wydaje rocznie 2 mln zł. Nie zamierza pieniędzmi zachęcać ludzi do adopcji zwierząt.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki